Policjanci z wydziału konwojowego przejeżdżając przez Czaszyn (Podkarpacie) zauważyli płonący na poboczu samochód. Kierowca wymagał pomocy.
Prawdopodobnie w wyniku pożaru zablokowały się zamki w drzwiach samochodu, przez co kierowca utknął w środku - podaje portal osp.pl, który zamieścił informację o zdarzeniu oraz zdjęcia z akcji gaśniczej.
"Osunął się na ziemię"
61-latek, kiedy zauważył dym wydobywający się spod maski pojazdu, zjechał na pobocze. Z samochodu uciekł przez okno tuż przed pojawieniem się policjantów.
- W trakcie rozmowy z funkcjonariuszami mężczyzna osunął się na ziemię – informuje Anna Oleniacz, rzeczniczka prasowa sanockiej policji. Wezwane przez policjantów pogotowie ratunkowe zabrało 61-lateka do szpitala. Mężczyzna nie odniósł żadnych poważniejszych obrażeń.
Policja wyjaśnia, jakie były przyczyny pożaru.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: OSP.PL