Sąd utrzymał wyrok w sprawie obozów pracy. "Rodacy rodakom zgotowali tragiczny los"

Rodacy rodakom zgotowali tragiczny los
Rodacy rodakom zgotowali tragiczny los
TVN24 Kraków
Sąd apelacyjny w Krakowie wydał wyrok ws. polskich obozów pracy we WłoszechTVN24 Kraków

Sąd utrzymał w wyrok w sprawie obozów pracy we Włoszech. Uznał, że był on prawidłowy i słuszny. - Rodacy rodakom zgotowali tragiczny los w Polsce i we Włoszech - uzasadniał sędzia. Sąd dokonał jednak kilku modyfikacji i złagodził część kar dla oskarżonych, uniewinnił także od zarzutu działania w grupie przestępczej jednego z oskarżonych.

Krakowski sąd apelacyjny w czwartek utrzymał wyrok ws. obozów pracy we Włoszech.

- Rodacy rodakom zgotowali tragiczny los w Polsce i we Włoszech. Nawet nie można tu mówić o włoskich obozach pracy, bo to tak jakbyśmy mówili o polskich obozach koncentracyjnych. Te obozy we Włoszech prowadzili Polacy. Oni sprawili swoim rodakom w kraju starej Unii Europejskiej piekło – uzasadniał wyrok Wojciech Dziuban, z sądu apelacyjnego w Krakowie.

- Ci ludzie znaleźli się w trudnych, wręcz nie do opisania warunkach. Dochodziło tam do mniej lub bardziej drastycznych sytuacji, łącznie z gwałtami, o których pisze sąd włoski - tłumaczy.

- Wyrok, który dzisiaj zapadł jest surowy, natomiast muszę przemyśleć całą sprawę, zapoznać się ze szczegółami. Prawdopodobnie po kontakcie z oskarżonymi będą wnosić o to, aby sporządzić wniosek o pisemne uzasadnienie wyroku po to, abyśmy mogli zapoznać się z pisemnymi motywami, które często są dużo szersze niż ustne. Myślę, że jest to zapowiedź kasacji z ich strony – mówił Adam Madejski, reprezentujący część oskarżonych.

Oskarżeni o handel ludźmi

Krakowski Sąd Apelacyjny rozpoznawanie apelacji prokuratora i oskarżonych od wyroku w sprawie tzw. obozów pracy we Włoszech rozpoczął pod koniec lutego.

Apelacje prokuratora dotyczyły głównie tego, że sąd pierwszej instancji w wyroku skazującym nie przypisał wszystkim oskarżonych działania w zorganizowanej grupie przestępczej lub ograniczył im okres takiego działania oraz – że nie każdemu z oskarżonych o to przypisał proceder handlu ludźmi.

Obrońcy prawie wszystkich oskarżonych wnosili o nieuwzględnienie apelacji prokuratury. W swoich apelacjach wnioskowali o uniewinnienie lub złagodzenie kary oskarżonym.

Sprawa tzw. obozów pracy wyszła na jaw po uwolnieniu w lipcu 2006 r. w regionie Apulia na południu Włoch 119 Polaków, przetrzymywanych w prymitywnych warunkach i pracujących na plantacjach za minimalne stawki.

Proces w tej sprawie rozpoczął się w grudniu 2007 roku przed Sądem Okręgowym w Krakowie, na ławie oskarżonych zasiadły 22 osoby. Proceder objęty zarzutami dotyczył lat 2002-2006. W listopadzie 2013 r. sąd uznał, że od maja do listopada 2005 r. na terenie Podkarpacia i Małopolski działała zorganizowana grupa przestępcza zajmująca się handlem ludźmi.

Wtedy za udział w tym handlu skazał 9 osób; kolejne 11 uznał za winne oszustw na szkodę chętnych do pracy we Włoszech; dwóch oskarżonych uniewinnił. Zdaniem sądu o uznaniu dziewięciorga oskarżonych winnymi handlu ludźmi zdecydował ratyfikowany przez Polskę i opublikowany w Dzienniku Ustaw tzw. Protokół z Palermo o Zapobieganiu oraz Karaniu Handlu Ludźmi, który wprowadził definicję handlu ludźmi w celu wykonywania pracy przemysłowej.

Dlatego oskarżeni ci zostali uznani za winnych działania w grupie przestępczej trudniącej się handlem ludźmi poprzez wprowadzanie ich w błąd co do warunków pracy i płacy, werbowanie, transportowanie do Włoch i przekazywanie do dalszego przetrzymywania w celu świadczenia pracy przymusowej.

Za czyny popełnione przed okresem wejścia w życie Protokołu i po aresztowaniu głównego podejrzanego oskarżeni ci skazani zostali jedynie za wyłudzenia, czyli oszustwa dokonywane na szkodę ludzi wywożonych do Włoch pod pozorem zapewnienia im atrakcyjnej pracy - a nie za handel ludźmi czy działanie w grupie przestępczej. M.in. przeciwko takiemu rozdzieleniu odpowiedzialności apelowała prokuratura.

Wyrok na prawie 400 stron

W procesie oskarżony o zorganizowanie i kierowanie grupą zajmującą się handlem ludźmi Łukasz Z. skazany został na 8 lat więzienia, a współpracujące z nim: jego żona Justyna - na 7 lat więzienia, a Joanna M. - na 6,5 roku więzienia. Wszyscy obciążeni zostali wysokimi grzywnami. Wysokie kary usłyszało także sześcioro członków grupy: Robert W. - 5 i pół roku; Bartosz W. - 5 lat; Beata B. 4 i pół roku oraz Andrzej M., Krzysztof G. i Tadeusz D. - po 4 lata więzienia. Pozostałych 11 oskarżonych, wśród których było najwięcej przewoźników lub kierowców, usłyszało wyroki od trzech i pół roku więzienia do 10 miesięcy w zawieszeniu na trzy lata, ponieważ zdaniem sądu wiedzieli, że uczestniczą w oszustwie. Oskarżeni Marek W. i Józef K. zostali uniewinnieni - zdaniem sądu jeden był kierowcą i nie uczestniczył w procederze, a drugi zorganizował wyjazd dla mieszkańców w dobrej wierze.

Wyrok w tej sprawie liczył 375 stron. Sąd odczytywał go ponad 10 godzin. Kolejny dzień zajęło podawanie ustnych motywów wyroków. Pisemne uzasadnienie wyroku liczy blisko 2 tys. stron. Zdaniem sądu sprawa, w której występowało 22 oskarżonych, przesłuchano 531 świadków, a zeznania kolejnych 513 odczytano, była prawdopodobnie jedną z największych w Europie.

400 tomów akt

W trwającym od grudnia 2007 r. procesie zgromadzono blisko 400 tomów akt, wyznaczono 211 terminów rozpraw, a koszty obrony z urzędu wyniosły ponad 500 tys. zł.

Według sądu, u podstaw ustalonego procederu handlu ludźmi legły m.in. zjawisko strukturalnego bezrobocia w Polsce, duże zapotrzebowanie na tanią siłę roboczą na południu Włoch oraz brak kontroli państwa na tamtym terenie. Jak podkreślił sąd, w 95 proc. na pracę we Włoszech decydowały się osoby bez wykształcenia, biedne, nieznające języka. Nie mogły kupić biletu powrotnego, zamiast 5 euro za godzinę zarabiały 3 euro, ale potrącano im za mieszkanie, prąd i gaz, a nawet za dowóz do miejsca pracy, w efekcie zarabiały 1 euro za godzinę lub nic.

W ocenie sądu była to praca przymusowa, a organizatorzy pobytu we Włoszech wykorzystywali przymusowe położenie robotników. Po uwolnieniu w lipcu 2006 r. na południu Włoch 119 Polaków, przetrzymywanych w prymitywnych warunkach i pracujących na plantacjach za minimalne stawki, włoscy karabinierzy przeprowadzili akcję w okolicach Bari i Foggii, a polscy policjanci na terenie województw: podkarpackiego, małopolskiego, śląskiego i lubelskiego.

Część osób skazana we Włoszech

Operację pod kryptonimem "Ziemia Obiecana" koordynowała specjalna komórka "ROS" - karabinierów w Rzymie oraz centralny zespół do walki z handlem ludźmi w Komendzie Głównej Policji w Warszawie. W wymianie informacji pomagały Europol i Interpol.

Część organizatorów "obozów pracy" odpowiadała przed sądem włoskim. W marcu 2009 r. sąd apelacyjny w Bari utrzymał w mocy wydane w lutym 2008 r. wyroki dla 17 osób, w większości Polaków, w wymiarze od 4 do 10 lat więzienia. Wszyscy oskarżeni zostali skazani za zmuszanie polskich obywateli do niewolniczej pracy w Apulii i znęcanie się nad nimi. Włoski sąd pierwszej instancji w uzasadnieniu wyroku podał, że Polacy byli traktowani "jak niewolnicy w starożytnym Rzymie". Sąd apelacyjny w Bari utrzymał także wyroki wobec Algierczyka i Ukraińca, również oskarżonych o znęcanie się nad polskimi robotnikami sezonowymi.

Autor: mmw, Jork / Źródło: PAP / TVN24 Kraków

Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków

Pozostałe wiadomości

Publicznie wszyscy mówią, że to jest świetna decyzja, ale już nieoficjalnie jest na razie wyczekiwanie - mówiła dziennikarka "Faktów" TVN Arleta Zalewska o reakcji polityków PiS na kandydaturę Karola Nawrockiego na prezydenta. - "Bez szału, ale do ukształtowania" - to jedna wiadomość od znanego polityka. "Mogło być lepiej, ale i mogło być gorzej" - to drugi SMS - cytowała Zalewska w programie "W kuluarach".

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

"Bez szału, ale do ukształtowania". Co w kuluarach mówi się o Nawrockim

Źródło:
TVN24

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się po wylądowaniu na lotnisku w Antalyi w Turcji. Wszystkich 89 pasażerów i 6 członków załogi zostało bezpiecznie ewakuowanych.

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Rosyjski samolot pasażerski zapalił się na lotnisku w Antalyi

Źródło:
Reuters

"Każdy z rywali jest poważnym wyzwaniem, kto zlekceważy konkurentów - przegra wybory. W takich wyścigach nie ma pewniaków. Coś o tym wiemy" - napisał Donald Tusk. Wpis premiera został zamieszczony po ogłoszeniu, że kandydatem PiS na prezydenta będzie Karol Nawrocki.

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

PiS odsłoniło karty. Donald Tusk komentuje i przestrzega

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki, prezes Instytutu Pamięci Narodowej, został kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. W swoim przemówieniu w trakcie konwencji w Krakowie odniósł się między innymi do kwestii bezpieczeństwa, gospodarki czy rządów prawa. Oto najważniejsze punkty jego wystąpienia.

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

"Pierwsza obietnica", podatki i "wielkie projekty". Kluczowe momenty przemówienia Nawrockiego

Źródło:
TVN24, PAP

Karol Nawrocki - prezes Instytutu Pamięci Narodowej, były bokser i piłkarz, a z wykształcenia historyk - będzie kandydatem Prawa i Sprawiedliwości w przyszłorocznych wyborach prezydenckich. Oto, co wiemy o 41-letnim kandydacie.

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Karol Nawrocki z poparciem PiS. Kim jest 41-letni prezes IPN?

Źródło:
tvn24.pl

Na stacji benzynowej przy ulicy Radzymińskiej w Warszawie jeden z samochodów uderzył w dystrybutor gazu, który zaczął się intensywnie wydobywać. Łącznie w wypadku uczestniczyło pięć samochodów. Jak przekazał młodszy brygadier Artur Kamiński z warszawskiej PSP, dwie osoby zostały poszkodowane. Strażacy ewakuowali ludzi przebywających na stacji oraz w pobliskiej restauracji, a także odcięli gaz i prąd.

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Wypadek na stacji benzynowej. "Było bardzo duże zagrożenie wybuchu"

Źródło:
TVN24

IMGW przestrzega przed zagrożeniami pogodowymi. Nadchodzące dni przyniosą nam powrót silnego wiatru, a miejscami będą snuły się gęste mgły. Sprawdź, gdzie będzie niebezpiecznie.

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Prognoza zagrożeń IMGW. Na horyzoncie mgła i silny wiatr

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Policjanci zatrzymali dwuosobową załogę prywatnego pogotowia, która próbowała wwieźć na mecz materiały pirotechniczne. Jechali na stadion karetką na sygnale. Grozi im do pięciu lat więzienia. Jak poinformował Robert Szumiata z Komendy Stołecznej Policji, kierowcą był student medycyny bez uprawnień do prowadzenia pojazdów uprzywilejowanych.

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Karetką na sygnale próbowali wwieźć na mecz materiały pirotechniczne

Źródło:
Policja Warszawa

Początek tygodnia przyniesie nam sporą zmianę w pogodzie. Na termometrach pojawią się znacznie wyższe wartości niż te obserwowane od kilku dni. Co będzie źródłem tej anomalii? Synoptyk tvnmeteo.pl Tomasz Wakszyński przeanalizował prognozy sytuacji barycznej, która może przynieść nam nawet 10 stopni więcej niż zazwyczaj o tej porze roku.

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Ogromna anomalia temperatury w Polsce. Co wydarzy się w poniedziałek

Źródło:
tvnmeteo.pl

Ulewny deszcz i grad nawiedził w piątek stolicę Madagaskaru. Warunki pogodowe zaskoczyły mieszkańców Antananarywy - do opadów doszło w suchym okresie, na długo przed początkiem pory deszczowej. Zjawisko miało dość nietypowe wyjaśnienie.

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Sztucznie wywołali deszcz, zalało stolicę

Źródło:
PAP, Madagascar-Tribune.com

Samochód z trzema osobami w środku przebił barierkę na moście i wpadł do wody. Patrol policji, który przejeżdżał obok, wyciągnął auto na brzeg. W aucie znajdował się kierowca, pasażer i dwuletnia dziewczynka. Dziecko zostało przewiezione do szpitala.

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Przejeżdżali przez most, zauważyli auto w rzece. W samochodzie kierowca, pasażer i mała dziewczynka

Źródło:
tvn24.pl

We wpisie Instytutu Pamięci Narodowej - zdaniem europosła Krzysztofa Brejzy - zamieszczono wpis o charakterze "czysto partyjnej i politycznej agitacji na rzecz jednego z kandydatów na prezydenta". Post pojawił się niespełna dwie godziny po ogłoszeniu Karola Nawrockiego na prezydenta PiS. W związku z tym Brejza zwrócił się do IPN z "pilną interwencją".

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Wpis o Karolu Nawrockim na profilu IPN. "Pilna interwencja" Krzysztofa Brejzy

Źródło:
tvn24.pl

Karol Nawrocki ma swój dorobek, ale nie jest związany z partyjną nawalanką - tak o kandydacie PiS-u na prezydenta mówił w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł tej partii Janusz Cieszyński. Europoseł Koalicji Obywatelskiej Andrzej Halicki, odnosząc się do przemówienia kandydata, spuentował to słowami - "Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes Kaczyński. Dziękuję za to, że mnie wybrał".

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

"Przemówienie określiłbym puentą: Co miałem do powiedzenia, przeczytałem. Tekst napisał prezes"

Źródło:
TVN24
"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

"Tu jest taka rurka, a tu dziurka". Marek Raczkowski chciał sprzedać nerkę, by ratować pęcherz

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Ogromne stado żubrów przebiegło przez drogę w okolicach Szudziałowa w województwie podlaskim. Materiał otrzymaliśmy na Kontakt24. Na nagraniu widać grupę zwierząt w różnym wieku, od młodych osobników po majestatyczne, dojrzałe zwierzaki.

Stado żubrów zatrzymało ruch

Stado żubrów zatrzymało ruch

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl, bia24.pl

Sztab generalny armii ukraińskiej poinformował o ataku na stację radarową przeciwlotniczego systemu rakietowego S-400 w obwodzie kurskim w Rosji. Według ekspertów wojskowych w Kijowie, zaatakowany sprzęt "terroryzował" przygraniczne tereny Ukrainy, ponieważ był wykorzystywany do ostrzałów celów na ziemi.

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

System, który "terroryzował" przygraniczne regiony. Atak na S-400 w obwodzie kurskim

Źródło:
NV, tvn24.pl

Najpierw zapowiedzieli zwolnienie 5,5 tysiąca osób, a teraz tną pensje dla 10 tysięcy pracowników. Tak Bosch próbuje znaleźć pieniądze w obliczu dużej konkurencji z Chin.

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Zwolnienia to za mało. Obetną także pensje

Źródło:
Reuters

Komenda Stołeczna Policji poinformowała, że policjant, który postrzelił swojego kolegę podczas interwencji na ulicy Inżynierskiej w Warszawie, pełnił służbę od ponad roku. W związku ze śmiercią funkcjonariusza prokuratura wszczęła śledztwo. Według ustaleń dziennikarza tvn24.pl, policjant, który strzelał, był bardzo dobrze oceniany przez przełożonych.

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Policjant, który oddał śmiertelny strzał, pełnił służbę od ponad roku. "Powstrzymajmy się od wyroków"

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP
Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Ziemia podnosi się tu o 2 centymetry miesięcznie. Przygotowują się na najgorsze

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Do tragicznego wypadku trzech aut doszło w Przyłubiu (woj. kujawsko-pomorskie). Dwie osoby zginęły na miejscu, trzy trafiły do szpitala.

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Łódź spadła z przyczepy i uderzyła w jadący samochód. Dwie osoby zginęły

Źródło:
tvn24.pl

Mija 30 lat od tragicznego pożaru w hali Stoczni Gdańskiej. Zginęło wtedy siedem osób. To było podpalenie, jednak do dziś nie wiadomo, kto za nie odpowiada. Gdy po koncercie w hali pojawił się ogień, widzowie na początku myśleli, że to efekty świetlne.

Mija 30 lat od tragedii w Stoczni Gdańskiej. "Myśmy byli przekonani, że nas spali żywcem"

Źródło:
Fakty TVN

Stała, cotygodniowa rehabilitacja i perspektywa jeszcze co najmniej siedmiu operacji. Do tego specjalne ubranie, dzięki któremu życie z potężnymi bliznami jest życiem bez bólu. Po koszmarnym wypadku 9-letni Olek ma tylko jedno marzenie: chce wyzdrowieć. Można mu w tym pomóc.

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Ma zniszczone dłonie, ramiona, plecy i klatkę piersiową. 9-letni Olek potrzebuje pomocy

Źródło:
Fakty TVN

Centymetr kwadratowy - tyle zostało wymierającego w Polsce gatunku mchu na torfowisku na Lubelszczyźnie. Samorządowcy wciąż wydają zgody na eksploatację torfu, nieraz mimo sprzeciwów regionalnych dyrekcji ochrony środowiska, bo wartość torfowisk w kontekście zmian klimatycznych i zapobieganiu powodziom jest nie do przecenienia. W Starym Stręczynie sprawą zajmuje się już prokuratura.

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Wymierający gatunek zniszczony, cenne torfowisko wyeksploatowane. Sprawę bada prokuratura

Źródło:
tvn24.pl

890 błędów, z czego ponad 200 o charakterze krytycznym zawierała dokumentacja projektowa rozbudowy szpitala we Włocławku. W efekcie dwa nowe budynki, które miały być gotowe w 2023 roku do teraz znajdują się w stanie surowym i nie zostaną oddane do użytku wcześniej niż za trzy lata. A cała inwestycja zamiast planowanych 155 milionów będzie kosztować ponad 400 milionów złotych.

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Czekają na nowy szpital, NIK zawiadamia CBA. "208 błędów krytycznych"

Źródło:
tvn24.pl