Ryk silników burzy spokój najmniejszego w Polsce parku narodowego

Ojcowski Park Narodowy jesienią
Głośne motocykle i samochody burzą spokój Ojcowskiego Parku Narodowego
Źródło: archiwum prywatne
Strzały z układów wydechowych i głośny ryk silników burzą spokój Ojcowskiego Parku Narodowego. Cierpią mieszkańcy, których nocami budzą hałaśliwe przejazdy dziesiątek aut i motocykli. Cierpią też zwierzęta, których siedlisko zamienia się w tor wyścigowy. O problemie wiedzą wszyscy. Reakcja? Prawie żadna.
Artykuł dostępny w subskrypcji
Kluczowe fakty:
  • Odgłosy wydechów przypominające fajerwerki, głośne wycie silników, całe grupy stuningowanych aut i motocykli - to nie tor wyścigowy, a serce Ojcowskiego Parku Narodowego.
  • Władze parku narodowego i mieszkańcy w tej sprawie interweniowali u lokalnej policji, na zwiększenie liczby patroli ma nadzieję burmistrz.
  • Co na to policja? Funkcjonariusze nie wystawili na tej drodze w ostatnich miesiącach ani jednego mandatu. Kwestię hałasu zrzucają na ukształtowanie terenu i nie zostawiają złudzeń: "nie ma przesłanek, dla których konieczne byłoby zwiększenie liczby patroli w tej okolicy"
  • W tej sprawie odbyło się latem spotkanie samorządowców i policjantów. - Podważano, że takie rzeczy się dzieją. Wynikało z tego, że jesteśmy jako mieszkańcy trochę przewrażliwieni - powiedziała nam sołtyska Ojcowa.

Ojcowski Park Narodowy jest królestwem nietoperzy. Te nocne ssaki za swoje najważniejsze siedliska obrały tutejsze jaskinie - w szczególności jaskinię Ciemną - w których żyje ponad tysiąc osobników podkowca małego, nocka orzęsionego, nocka wąsatka, nocka Brandta i innych gatunków.

Czytaj także: