Kraków jest jednym z kilku miast w Polsce, w których skutki zatrucia powietrza przez ruch komunikacyjny są - dosłownie – śmiertelne – alarmuje "Dziennik Polski".
Smog, który wywołuje alergie, nowotwory i inne choroby otacza i atakuje mieszkańców Krakowa nie tylko w sezonie grzewczym, ale również latem – przestrzega "DP", który powołuje się na obliczenia Krakowskiego Alarmu Smogowego.
Według aktywistów za emisję kilkunastu procent pyłów oraz powstawanie ponad połowy niezwykle groźnego dla zdrowia dwutlenku azotu odpowiadają samochody bez katalizatora.
Powietrze zabija Krakowian
- Tak jak bez eliminacji pieców węglowych nie pozbędziemy się rakotwórczego ben-zopirenu, tak dwutlenek azotu będzie nas zatruwać, dopóki nie weźmiemy się za samochody – na łamach „DP” przekonuje Andrzej Guła z KAS. Ekspert zwraca uwagę, że Kraków, obok kilku miast aglomeracji śląskiej, należy do ścisłej czołówki ośrodków, gdzie skutki zatrucia powietrza przez ruch komunikacyjny są śmiertelne.
Stacje kontroli przymykają oko
Z analizy danych aut zarejestrowanych w Krakowie od 2010 roku wynika, że wśród samochodów jeżdżących pod Wawelem wielką grupę stanowią stare pojazdy, sprowadzane z zachodu. W zeszłym roku spośród 31600 aut osobowych aż 9 tysięcy miało w chwili rejestracji ponad 10 lat, czyli nie miało zamontowanego katalizatora.
Stacje kontroli podczas obowiązkowych okresowych badań pojazdów zobowiązane są do sprawdzenia stężenia toksycznych składników spalin. W praktyce ta część badań jest często traktowana bardzo ulgowo, a w przypadku pojazdów wyposażonych w silniki wysokoprężne nawet pomijana – przekonuje na łamach "DP" prof. Marek Brzeżański, dyrektor Instytutu Pojazdów Samochodowych i Silników Spalinowych Politechniki Krakowskiej.
Kraków, należy do czołówki ośrodków, gdzie powietrze jest zanieczyszczone przez ruch komunikacyjny:
Autor: koko/iga / Źródło: TVN24 Kraków / Dziennik Polski
Źródło zdjęcia głównego: tvn24 | Marek Żuber