Przedszkole w Nowym Sączu (Małopolska), którego dyrektorka podejrzana jest o znęcanie się nad dzieckiem, zostało zamknięte. Decyzję o wykreśleniu placówki z ewidencji niepublicznych przedszkoli w mieście podjęły władze miasta na wniosek Małopolskiego Kuratorium Oświaty.
Sprawa znęcania się nad dzieckiem w nowosądeckim przedszkolu ujrzała światło dzienne dzięki jeden z pracownic placówki. Kobieta nagrała telefonem film, na którym widać dyrektorkę placówki szarpiącą dziecko i kładącą się nim. Podejrzana usłyszała już prokuratorski zarzut znęcania się nad dzieckiem.
Dzieci trafią do publicznych placówek
Małopolskie Kuratorium Oświaty zwróciło się do urzędu miasta w Nowym Sączu z wnioskiem o skreślenie placówki z ewidencji niepublicznych przedszkoli. - Zdaniem kurator zachodzą przesłanki do wykreślenia przedszkola z listy. Działalność tej placówki jest niezgodna między innymi z zapisami ustawy Prawo Oświatowe z dnia 14.12.2010. Ponadto od 19 marca 2018 nie ma osoby wykonującej obowiązki dyrektora - tłumaczy w rozmowie z portalem tvn24.pl Józef Klimek, dyrektor wydziału edukacji sądeckiego magistratu.
Urzędnicy zdecydowali o zamknięciu przedszkola, które nastąpiło 30 marca. - Pani kurator tu i ówdzie w mediach wypowiadała się, że przedszkole powinno zostać niezwłocznie zamknięte i prezydent przychylił się do tego wniosku - wyjaśnia Klimek.
Co z dziećmi?
Jak powiedział dyrektor, dla dzieci przygotowano miejsce w przedszkolach samorządowych. - Nie jest to nasz obowiązek, ale prezydent zapewnił, że zrobi wszystko, żeby rodzicom tych dzieci pomóc, więc działamy. Muszę tu zauważyć, że współpraca z kuratorium na tym polu jest niestety zerowa, nie mamy żadnego wsparcia - ocenił Klimek.
W sumie do zlikwidowanego przedszkola uczęszczało 36 dzieci. Cześć z nich została już przeniesiona przez rodziców, jednak 28 polega na pomocy urzędu miasta.
Z kurator nie udało nam się w piątek skontaktować. W sekretariacie poinformowano nas, że zarówno Barbara Nowak, jak jej rzecznik są nieobecni w pracy.
Kurator "głęboko oburzona"
Podejrzana o znęcanie się nad dzieckiem złożyła wyjaśnienia i nie przyznała się do winy, podając swoją wersję zdarzeń, którą śledczy będą weryfikować. Za ten czyn grozi kara od 6 miesięcy do 8 lat pozbawienia wolności.
Choć prokuratorskie śledztwo trwa od października, to małopolski kurator oświaty dowiedział się o sprawie 16 marca od rzecznika praw dziecka. Po zapoznaniu się z nagraniem zdarzenia, na którym widać, jak przedszkolanka szarpie dziecko, w trybie pilnym kurator podjęła czynności z zakresu nadzoru pedagogicznego.
- Małopolski Kurator Oświaty wyraża głębokie oburzenie z powodu opieszałości organów ścigania w sprawie zagrożenia zdrowia i życia dziecka w przedszkolu w Nowym Sączu. Sprawy tego typu powinny być traktowane absolutnie priorytetowo – napisała w komunikacie małopolska kurator Barbara Nowak.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków / PAP
Źródło zdjęcia głównego: "Uwaga po Uwadze"