Dwie osoby zaczepiły na ulicy starszą krakowiankę. Prosiły o wskazanie drogi do najbliższego szpitala, opowiadały o chorym krewnym. Przejęta kobieta wsiadła do ich samochodu, by wskazać drogę do szpitala, a następnie zgodziła się przechować w swoim mieszkaniu ich komputery. Kiedy jednak dojechali na miejsce, pod domem kobiety już czekał radiowóz, a w nim policjanci, którzy poszukiwali oszustów. Wcześniej Słowacy okradli 6 osób.
- Starsza kobieta nie spodziewała się, że osoby którym zaufała to oszuści – tłumaczy Katarzyna Padło, oficer prasowy małopolskiej policji. Poproszona o pomoc kobieta bez wahania wsiadła do samochodu.
Krakowianka najpierw zgodziła się wskazać nieznajomym drogę do szpitala a następnie, poruszona ich opowieścią o chorującym krewnym, pozwoliła, by przechowali w jej mieszkaniu swoje komputery. Jak zauważają policjanci, para najprawdopodobniej chciała w ten sposób dowiedzieć się, gdzie w mieszkaniu kobieta trzyma oszczędności i ukraść je - taką metodę stosowali podczas poprzednich oszustw.
- Krakowianka chciała pomóc i okazała życzliwość – komentuje Padło.
Policjanci zareagowali od razu
Kobieta była bardzo zaskoczona, kiedy wysiadając pod swoim blokiem zastała tam policjantów.
- Funkcjonariusze wylegitymowali kierowcę i towarzyszącą mu kobietę. Kiedy upewnili się, z kim mają do czynienia wytłumaczyli starszej osobie, że miała do czynienia z parą oszustów, która właśnie próbowała wyłudzić kolejny raz pieniądze – tłumaczy Padło.
Rzeczniczka zauważa, że kobieta miała dużo szczęścia – policjanci, którzy rozpracowywali szajkę oszustów zauważyli na ulicy samochód z zagranicznymi numerami rejestracyjnymi, który wcześniej już został powiązany ze zgłaszanymi wcześniej sprawami wyłudzeń. Kiedy w samochodzie dostrzegli odpowiadających rysopisowi mężczyznę i kobietę, a także starszą osobę, nie mieli już wątpliwości i ruszyli za pojazdem.
Usłyszeli sześć zarzutów
Zatrzymana para to mieszkańcy Słowacji, 35-letnia kobieta i o rok straszy mężczyzna. Oboje trafili do policyjnego aresztu.
- Policjanci pracujący nad sprawą zebrali materiał dowodowy pozwalający na przedstawienie zatrzymanym zarzutów karnych. Zarzuty dotyczą co najmniej sześciu oszustw popełnionych tą metodą, za które grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności – tłumaczy rzeczniczka policji.
Policja apeluje o ostrożność w kontaktach z nieznanymi osobami, które proszą o pomoc. – Takie osoby zwykle pojawiają się w okolicy szpitala lub placówki medycznej i proszą zagadniętą na ulicy osobę o pomoc we wskazaniu drogi dojazdu po to, by ta osoba wsiadła z nimi do samochodu. Tam opowiadają o szczegółach „choroby kogoś bliskiego” i proszą o pomoc, zazwyczaj o przechowanie komputerów w mieszkaniu osoby zagadniętej – wyjaśnia metody działania oszustów Padło.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji