Firma Aktiv Elektronik z Poznania wykona prototyp hybrydowego wozu konnego ze wspomaganiem elektrycznym, który powiedzie turystów do Morskiego Oka. Prototyp będzie kosztował 221 tys. zł i ma powstać do końca maja.
Oferta poznańskiej firmy była jedną z pięciu zgłoszonych do przetargu. - Władze Tatrzańskiego Parku Narodowego, które organizują transport na drodze do Morskiego Oka, w drodze przetargu wybrały ofertę Aktiv Elektronik ponieważ jako jedyna spełniła wszystkie warunki postawione w przetargu – powiedział w piątek Łukasz Janczy z TPN.
Dyrekcja parku zapowiada, że po pomyślnych testach prototypu będzie chciała wdrożyć jego produkcję. Według zamysłu, wspomaganie elektryczne ma ułatwić koniom ciągnięcie wozu z turystami pod górę.
Będą przypominać fasiągi
Według specyfikacji przetargu wóz ma nawiązywać estetyką i konstrukcją do pojazdów konnych obecnie kursujących na trasie Palenica Białczańska - Polana Włosienica czyli popularnych fasiągów.
W nowym wozie ma się też znaleźć konsola ze wskaźnikami trybu pracy pojazdu, stanu naładowania akumulatorów oraz z informacją o przewidywanej ilości kursów możliwych do wykonania, pracy hamulców i włączeniu układu wspomagania.
Ekologiczne akumulatory
Władze parku zastrzegają, że akumulatory użyte w wozach mają być bezpieczne dla środowiska, niepowodujące wyziewów szkodliwych gazów i wycieków płynów eksploatacyjnych. W razie awarii wozu system sam prześle wiadomość sms do służb parku i pojazd zostanie zatrzymany.
Aktywiści chcą, aby konie zastąpiły wózki elektryczne. Takiemu rozwiązaniu sprzeciwili się m.in. specjaliści od hodowli koni, hipolodzy, środowiska akademickie, Związek Hodowców Koni oraz Główny Lekarz Weterynarii. Znawcy koni wskazują na fakt, że likwidacja transportu oznaczałaby również likwidację wielkiej hodowli, bowiem na szlaku pracuje blisko 300 koni.
Dobrostan koni pracujących przy transporcie turystów jest stale monitorowany przez lekarzy weterynarii i służby parku narodowego
Autor: mmw / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Kraków | Magdalena Więsek