Mieszkaniec Samoklęsk (Podkarpacie) podczas porządkowania ogrodu dokopał się do dwóch niewybuchów. Wezwał policję. Kiedy na miejsce przyjechali saperzy, okazało się, że na całej posesji jest zakopanych ponad 200 pocisków z czasów II wojny światowej.
Mężczyzna skontaktował się z komisariatem w Nowym Żmigrodzie w miniony wtorek, a usuwanie niewybuchów trwało aż do piątku.
- Pociski znajdowały się w ziemi na głębokości około 30 cm, ponieważ stwarzały realne zagrożenie dla życia i zdrowia osób postronnych i istniało realne podejrzenie, że może być ich więcej, teren został zabezpieczony do czasu przyjazdu saperów z 21 Batalionu Dowodzenia w Rzeszowie – tłumaczy Piotr Wojtunik, rzecznik prasowy policji w Jaśle.
Nie dotykać niewybuchów
W sumie saperzy zabezpieczyli ponad 200 pocisków. - 40 pocisków artyleryjskich kal. 75 mm, 165 granatów moździerzowych kal. 120 mm oraz jeden pocisk do granatnika – wylicza Wojtunik.
Jednocześnie policja apeluje, by w przypadku znalezienia niewybuchów nie dotykać ich i nie przenosić. - Miejsce znalezienia należy w sposób wyraźny oznaczyć, zabezpieczyć przed dostępem osób postronnych i niezwłocznie poinformować odpowiednie służby – zaznacza rzecznik.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Podkarpacka policja