Jak wynika ze wstępnych ustaleń policji, babcia znalazła dziecko na tylnej kanapie samochodu. Na szyi miała zaciśnięty pas. Mała Magda była nieprzytomna.
- Kiedy po 10-15 minutach poszukiwań babcia zobaczyła wnuczkę, Magda była splątana pasami bezpieczeństwa - precyzuje prokurator Ludwik Huzior.
Kobieta natychmiast wezwała pogotowie. - Po reanimacji trwającej blisko godzinę udało się przywrócić akcję serca dziewczynki - wyjaśnia Aneta Izworska z nowosądeckiej policji.
5-latka została przetransportowana śmigłowcem Lotniczego Pogotowia Ratunkowego do szpitala w Krakowie. Lekarze całą noc walczyli o jej życie. Niestety, co potwierdza sądecka policja, dziecko zmarło.
Nieumyślne spowodowanie śmierci Magdy
- Prokuratura prowadzi postępowanie w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci dziecka ze 155 artykułu kodeksu karnego, a nie przeciwko komuś – wyjaśnia Huzior. Dodaje także, że śledczy zbadają, czy opieka nad dziewczynką była sprawowana prawidłowo.
Patomorfolodzy z Zakładu Medycyny Sądowej Collegium Medicum UJ przeprowadzą sekcje zwłok dziecka, jej wstępne wyniki powinny być znane dziś popołudniu.
Do tragedii doszło w Łomnicy - Zdroju:
Mapy dostarcza Targeo.pl
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: kmk/r/zp / Źródło: TVN 24 Kraków