Owce omal nie stratowały mężczyzny. "Nagle jego głowa zniknęła"

Wypadek miał miejsce podczas redyku
Ochotnica Górna: wypadek podczas wypasu owiec
Źródło: TVN24

Podczas redyku, czyli zakończenia wypasu owiec, w Ochotnicy Górnej koło Nowego Targu spłoszone zwierzęta zboczyły z trasy i zaczęły tratować przypadkowego mężczyznę. Te chwile uchwycił fotoreporter Tygodnika Podhalańskiego.

Do dramatycznych chwil doszło w sobotę podczas przejścia pasterzy ze stadami owiec, które wracają z letniego wypasu do wsi. Owce pierwotnie mały iść inną trasą, ale zmieniły ją i poszły wzdłuż potoku. Tam znajdował się miejscowy góral, który przyszedł podziwiać to wydarzenie. Mężczyzna wpadł w stado, przewrócił się, a owce zaczęły po nim deptać.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO>>>

"Nagle jego głowa zniknęła"

Całą scenę widział fotoreporter Tygodnika Podhalańskiego Bartłomiej Jurecki.

- Sytuację obserwowałem przez mój obiektyw. Zacząłem fotografować tego pana, który próbował się wydostać. Nagle jego głowa zniknęła pod grzbietami owieczek - relacjonuje.

Wypadek miał miejsce podczas redyku
Wypadek miał miejsce podczas redyku
Źródło: Bartłomiej Jurecki/Tygodnik Podhalański

Zdążył zrobić zdjęcie pokazujące ten dramatyczny moment, po czym ruszył mężczyźnie na pomoc. - Na szczęście znalazł się jeszcze wójt Ochotnicy, który mi pomógł i udało się tego pana uratować - mówi.

Jak przekazał Tygodnikowi Podhalańskiemu Tadeusz Królczyk, wójt Ochotnicy Dolnej, mężczyzna po wypadku odjechał swoim samochodem do domu. - Dzwoniłem do jego syna i okazuje się, że jest wszystko w porządku - powiedział.

Czytaj także: