Do 12 lat więzienia grozi 28-latkowi, który na stacji paliw w Nowej Dębie (woj. podkarpackie) groził ekspedientce żądając alkoholu, a także straszył nożem i groził śmiercią mężczyźnie, który stanął w jej obronie. Agresor miał też zaatakował jednego z interweniujących wobec niego policjantów.
Do zdarzenia doszło w czwartek (20 lipca) po godzinie 22. Policjanci z Nowej Dęby zostali wówczas powiadomieni o usiłowaniu rozboju, do którego miało dojść na jednej ze stacji paliw.
- Z relacji pokrzywdzonych wynikało, że na stację paliw przyszedł mężczyzna, który znajdując się pod działaniem alkoholu lub podobnie działającego środka, groził ekspedientce i domagał się wydania alkoholu - przekazała podinspektor Beata Jędrzejewska - Wrona, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. Sprawca - jak przekazała policjantka - był bardzo agresywny, krzyczał i używał słów wulgarnych.
Czytaj też: Areszt za rozbój w wolskim sklepie. "Zażądał butelki piwa, groził ekspedientce młotkiem"
Nożem zaatakował mężczyznę, który stanął w obronie ekspedientki, groził policjantom
"W obronie kobiety stanął przypadkowy mężczyzna, który wszedł do sklepu. Wówczas napastnik, wyjął nóż i zaczął nim machać. Groził mężczyźnie pozbawieniem życia. Kiedy agresor nie osiągnął swojego celu, uciekł ze sklepu. Na szczęście nikomu nic się nie stało" - poinformowała mundurowa.
Policjanci zatrzymali napastnika. - Mężczyzna był pobudzony i agresywny. Groził funkcjonariuszom, nie wykonywał ich poleceń i usiłował zaatakować jednego z mundurowych. Policjant użył broni, oddając strzał ostrzegawczy w powietrze - zrelacjonowała podinspektor Jędrzejewska - Wrona.
Trafił do aresztu, usłyszał zarzuty
Sprawcą okazał się 28-letni mieszkaniec Nowej Dęby. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Został przesłuchany i usłyszał sześć zarzutów popełnienia przestępstw.
W sobotę (22 lipca) Sąd Rejonowy w Tarnobrzegu przychylił się do wniosku policjantów i prokuratora, i zastosował wobec podejrzanego środki zapobiegawcze w postaci tymczasowego aresztowania na okres trzech miesięcy. Mężczyźnie, jak przekazała policja, grozi do 12 lat więzienia.
Kto kradnie, używając przemocy wobec osoby lub grożąc natychmiastowym jej użyciem albo doprowadzając człowieka do stanu nieprzytomności lub bezbronności, podlega karze pozbawienia wolności od lat 2 do 12.
Czytaj też: Policja: groził nożem ekspedientce, bo odmówiła mu sprzedaży alkoholu, skopał innego klienta
Źródło: tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock