Autor nagrania, które otrzymaliśmy na Kontakt24, jechał przez Niepołomice w ubiegły czwartek. - Jechałem z żoną i z dziećmi. Nic nie wskazywało na to, że nagle przed maskę wyskoczy mi sarna. To nie jest zalesiony teren, wokół zabudowania. Była godzina 16, więc tym większy szok - relacjonował mężczyzna w rozmowie z redakcją Kontakt 24. Jak dodał, pierwszy raz spotkał się z taką sytuacją. - O mały włos i nastąpiłoby zderzenie. Najbardziej wystraszyła się żona i starszy syn. Na szczęście wszystko dobrze się skończyło - zakończył.
Zwierzęta na drodze
W nocy z niedzieli na poniedziałek do podobnej sytuacji doszło na autostradzie A4 między węzłem Łagiewniki a węzłem Wieliczka. Tam przed maską samochodu osobowego przebiegł najprawdopodobniej jeleń.
W minionym tygodniu obecność zwierzęcia na autostradzie spowodowała wypadek, w którym zginął 35-letni kapitan Burzy Bystrzyca . Do tragedii doszło na autostradzie A1 pomiędzy węzłami Łódź Północ i Brzeziny.
Ze wstępnych ustaleń wynika, że łoś stał na pasie zieleni oddzielającym pasy ruchu i wyskoczył przed maskę jadącego samochodu. - Wszystko wskazuje na to, że zwierzę nie dało możliwości podjęcia przez kierowcę jakichkolwiek działań obronnych – mówiła po wypadku Aneta Kotynia z policji w Koluszkach.
Na miejscu zginął 35-letni pasażer. Kierowca nie odniósł obrażeń. Był trzeźwy i posiadał wszystkie wymagane dokumenty.
Autorka/Autor: wini/mj/gp
Źródło: TVN24 / Kontakt24
Źródło zdjęcia głównego: Kontakt 24