25-latek strzelił z okna domu w stojący przy myjni samochód. W pojeździe były dwie dorosłe osoby i sześcioletnie dziecko. Mężczyzna tłumaczył, że trafił w samochód niechcący.
Do zdarzenia doszło 4 marca w gminie Mszana Dolna (woj. małopolskie). Kierowca audi wiozący żonę i sześcioletniego syna czekał w kolejce do myjni samochodowej. Strzał padł z okna pobliskiego budynku.
- Na szczęście nikt nie został ranny – poinformował w piątek rzecznik prasowy małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Strzał z okna w samochód
Wezwani na miejsce funkcjonariusze ustalili, skąd padły strzały, które uszkodziły boczne drzwi auta. Jak się okazało, mężczyzna niedawno kupił broń pneumatyczną, na którą nie jest wymagane zezwolenie. Policjantom tłumaczył, że niechcący trafił w samochód.
"25-latek usłyszał zarzut uszkodzenia mienia oraz narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat pięciu" – informuje policja.
Źródło: PAP / TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska policja