1087 nauczycieli podpisało list otwarty do Barbary Nowak, małopolskiej kurator oświaty. Domagają się między innymi szacunku i podjęcia dialogu.
Wymiana listów otwartych zaczęła się od wywiadu na początku maja, w którym kuratorka powiązała alarmy bombowe w szkołach podczas matur z "akcją destabilizacji Polski", której częścią miał być też strajk nauczycieli.
- Alarmy bombowe w szkołach, gdzie dziś uczniowie przystępują do egzaminu maturalnego. Metody, które stosują tylko terroryści. To kolejne potwierdzenie, że trwające od 8 kwietnia akcje strajkowe w szkołach były elementem (nie pierwszym) konsekwentnie realizowanego planu destabilizacji Państwa Polskiego. Atak na bezpieczeństwo dzieci i młodzieży - powiedziała wtedy Barbara Nowak.
Oburzeni nauczyciele wystosowali do Nowak list otwarty, w którym wyrazili swoje rozczarowanie jej postawą. "Zdecydowanie sprzeciwiamy się więc słowom, które dyskredytują w oczach opinii publicznej ludzi słusznie upominających się o swoje prawa i walczących o poprawę jakości edukacji w polskich szkołach" – napisali wówczas.
List do nauczycieli
W odpowiedzi kuratorka napisała list skierowany do nauczycieli. "Strajk nauczycieli był jego (planu destabilizacji Polski – red.) częścią. Tu odwołuję się do sposobu myślenia przyczynowo-skutkowego, którego mnie uczono i w liceum ogólnokształcącym w Nowej Hucie i na Uniwersytecie Jagiellońskim, ale także chociażby do instrukcji opublikowanej przez Pana B. Kramka i wypowiedzi polityków opozycji oraz prezesa ZNP" – napisała Nowak.
Urzędniczka stanowczo zaprzeczyła jednak, by kiedykolwiek sugerowała, że to nauczyciele stoją za alarmami bombowymi. Wytknęła też nauczycielom, że strajk zawiesili dopiero na czas matur, a nie przed egzaminami ósmoklasistów i gimnazjalistów
"Proszę stanąć w prawdzie i nie mówić, że walczyliście o jakość edukacji, bo w postulatach strajku ogłoszonego pod egidą ZNP nie było mowy o niczym innym oprócz pieniędzy" – napisała Nowak. Jej list opublikował 9 maja portal wpolityce.pl
"Wstydzimy się jako krakowscy nauczyciele Pani słów i działań"
Teraz nauczyciele zdecydowali się wystosować do Barbary Nowak kolejny list. Tym razem podpisało się pod nim 1087 nauczycieli z Krakowa. Podkreślili oni, że występują "imieniu tysięcy polskich nauczycieli, którzy czują się urażeni" wypowiedziami małopolskiej kurator oświaty. Odpowiedzieli też na zarzut dotyczący postulatów i tego, że dotyczyły one wyłącznie kwestii finansowych: "zgodnie z prawem powodem strajku mogły być wyłącznie postulaty socjalno-płacowe".
Sygnatariusze listu wytknęli też Barbarze Nowak że – chociaż nawołuje do podjęcia dyskusji nad "bolączkami polskiej edukacji" sama nigdy – jak twierdzą w swoim liście nauczyciele – nie pojawiła się na żadnej z Narad Obywatelskich o Edukacji, prowadzonych podczas strajku, nie wzięła też udziału w żadnej z publicznych debat na temat edukacji.
"Wstydzimy się jako krakowscy nauczyciele Pani słów i działań, które od wielu miesięcy nie mają wiele wspólnego z nauczycielską etyką, na którą powoływanie się przychodzi Pani z tak dużą łatwością" – czytamy w liście.
Pełna treść listu nauczycieli dostępna jest TUTAJ
Autor: wini/gp / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24