Po premierze "Dziadów" w Teatrze im. Juliusza Słowackiego w Krakowie Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego wycofało się ze współfinansowania placówki. Teraz teatrowi chce pomóc zaprzyjaźnione z tą instytucją Stowarzyszenie im. Stanisława Wyspiańskiego. Zamierza zebrać trzy miliony złotych.
- Nasze stowarzyszenie, któremu patronuje Stanisław Wyspiański, chce, żeby kultura była nie tylko dostępna, ale też, żeby była w ogóle. Stajemy przed sytuacją, w której to od nas, jako obywateli, zależy, ile jej zostanie na koniec tego roku - powiedział prezes organizacji Arkadiusz Klej na konferencji prasowej.
Internetowa zbiórka
Poinformował, że internetowa zbiórka na rzecz krakowskiej sceny ruszyła w środę. Jej celem jest wypełnienie luki w budżecie teatru, co pozwoli na realizację spektakli i prowadzenie bieżącej działalności. Siedzibę instytucji czeka też remont, który nie dość, że pochłonie środki finansowe, to czasowo wyłączy z użytku główną scenę.
- Założenie jest takie, że zbiórka będzie trwała do końca tego roku. Przez ten czas mamy nadzieję - na różne sposoby - zebrać trzy miliony złotych, po to, aby wypełnić całą dziurę budżetową, która pojawiła się po ostatnich wydarzeniach - powiedział Klej.
Prezes nawiązał w ten sposób do sytuacji teatru, którego dyrekcja liczyła na tegoroczne wsparcie ze strony resortu kultury. Od miesięcy trwały starania, by resort stał się współprowadzącym scenę; o tym, że do współpracy nie dojdzie, pod koniec roku ubiegłego roku poinformował wicepremier i szef MKiDN Piotr Gliński.
Dyrektor teatru o "katastrofie" w związku z decyzją resortu
Dyrektor teatru Krzysztof Głuchowski uważa, że taki obrót spraw to konsekwencja listopadowej, szeroko komentowanej premiery "Dziadów" w reżyserii Mai Kleczewskiej - przedstawienia krytykowanego przez małopolską kurator oświaty Barbarę Nowak i ministra edukacji Przemysława Czarnka. Zarządzający krakowską sceną przekazanie wiadomości o "braku wsparcia ministerstwa w ostatniej chwili, czyli tuż przed rozpoczęciem roku budżetowego" określił mianem "katastrofy".
W związku z sytuacją, w jakiej znalazła się placówka, zaprzyjaźnione z nią stowarzyszenie apeluje o wsparcie zbiórki, kupowanie biletów i śledzenie wszystkich działań, którym przyświecać będzie hasło #teatrjestnasz.
- Wiemy, że Wyspiański był bardzo niepokorną postacią - nasz patron potrafił odrzucić ofertę tylko dlatego, że mu się nie podobała, ale za każdym razem starał się przestrzegać pewnych wartości. I tą zasadniczą wartością, wobec której wszyscy powinniśmy być wierni, jest pewna wolność twórców - wskazał Arkadiusz Klej. - Nasi członkowie będą zbierali środki na teatr na różne sposoby, po to, żeby już nigdy nie trzeba było organizować zbiórek, w których staramy się o to, żeby kultura przetrwała - podkreślił prezes stowarzyszenia.
Ministerstwo wycofało się ze współfinansowania teatru
O tym, że do współpracy między krakowską sceną a resortem kultury nie dojdzie, minister Gliński poinformował pod koniec grudnia ubiegłego roku, odpowiadając na list posłanek Małgorzaty Kidawy-Błońskiej (KO) i Iwony Śledzińskiej-Katarasińskiej (KO) w tej sprawie.
Czytaj więcej: Teatr, który wystawił "Dziady", bez dofinansowania
"Informuję (…), że faktycznie, rozważaliśmy współprowadzenie Teatru im. J. Słowackiego w Krakowie - tak jak rokrocznie rozważamy współprowadzenie wielu nowych, zgłaszających się do nas w tej sprawie instytucji kultury - ale zdecydowaliśmy, że od nowego roku współprowadzone będą inne ważne instytucje kultury" - napisano w odpowiedzi ministra, zamieszczonej w mediach społecznościowych.
O tym, że województwo małopolskie w budżecie na bieżący rok zabezpieczyło kwotę o milion zł większą niż w roku poprzednim - z przeznaczeniem na funkcjonowanie teatru imienia Słowackiego - jeszcze w grudniu zapewnił urząd marszałkowski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24