XVIII-wieczny obraz "Lekcja rysunku" pędzla Jana Mauritsa Quinkhardta wrócił na Wawel. Dzieło zostało skradzione z Zamku Królewskiego podczas II wojny światowej. Odnalazł się w Krakowie w 2022 roku przez przypadek, kiedy trafił do wyceny domu aukcyjnego.
"Lekcja rysunku" Jana Mauritsa Quinkhardta z 1762 roku od piątku (19 maja) jest eksponowany na wystawie Zamku Królewskiego na Wawelu. Obraz zaginiony w czasie II wojny światowej odnalazł się w Krakowie.
Zaginiony obraz dostrzegli pracownicy domu aukcyjnego
- Jest to dzieło, które trafiło do nas w bardzo ciekawych okolicznościach, w których odbija się przykład postawy obywatelskiej - powiedział w piątek Andrzej Betlej, dyrektor Zamku Królewskiego na Wawelu.
"Lekcja rysunku" Quinkhardta - przedstawiająca dwóch młodych adeptów malarstwa - przed II wojną światową trafiła na Wawel jako część kolekcji profesora Jerzego Mycielskiego. W ówczesnym inwentarzu zamku figurowała pod numerem 1630. W czasie wojny obraz jednak zaginął.
-Znajdował się w kraju, w zbiorach prywatnych - przyznaje Andrzej Betlej. - Spadkobierca dzieła po śmierci jego właściciela, nie znając historii obrazu, tego, że jest zaginiony i poszukiwany, chciał go sprzedać. Tak obraz trafił do Krakowskiego Domu Aukcyjnego - opowiada.
- Klient przyniósł do nas część kolekcji, którą odziedziczył, do wyceny i ewentualnej sprzedaży - dodaje Ryszard Lachman prowadzący Krakowski Dom Aukcyjny. - W toku kwerend ustaliliśmy, że jedna z prac znajduje się w rejestrze strat wojennych, powiadomiliśmy o tym Zamek Królewski na Wawelu. Zaskoczenie było spore - relacjonuje Lachman.
Dzieło udało się jednak szybko zidentyfikować. Obraz nosił numery inwentarzowe odnoszące się do kolekcji profesora Mycielskiego, zgadzał się również opis i wymiary obrazu.
- Nie mieliśmy żadnych wątpliwości - zaznacza Andrzej Betlej. - Kiedy właściciel zorientował się, że jest to dzieło zrabowane w czasie wojny, od razu zwrócił je Wawelowi - podkreśla dyrektor zamku. Jak dodaje, do podobnej sytuacji doszło w 2020 roku, gdy na Wawel wróciła zaginiona akwarela. Została przyniesiona przez osobę, która likwidowała mieszkanie po swojej babci i znalazła obraz z podpisami wskazującymi, że jego miejsce powinno znajdować się na Wawelu.
"Lekcja rysunku" Quinkhardta
Jan Maurits Quinkhardt był uczniem swojego ojca, Juliusa Henricusa Quinkhardta; naukę pobierał także u Krzysztofa Lubienieckiego, polskiego malarza osiadłego w Amsterdamie. Jako samodzielny malarz działał od roku 1723. Malował głównie portrety, z reguły w półpostaci.
"W swoim domu założył szkołę rysunku, w której kształciło się kilkunastu uczniów. Obraz przedstawia prawdopodobnie jedną z takich lekcji, odbywających się pod okiem samego malarza. Nawiązuje do kompozycji z 1757 roku w Rijksmuseum w Amsterdamie, na której Julius Quinkhardt sportretował siebie i swojego syna Jana Mauritsa podczas nauki rysunku" - informuje w komunikacie Zamek Królewski na Wawelu.
Nowości w Zamku Królewskim na Wawelu
Oprócz "Lekcji rysunku" na Wawelu są od piątku prezentowane także inne, nowe w kolekcji zamku dzieła Tycjana, Brueghla i Bordona.
- Zbiory wawelskie wzbogaciły się w ubiegłym roku o eksponaty najwyższej klasy. Mam na myśli przede wszystkim dzieło "Alegoria miłości" Tycjana, który swoją twórczością z przełomu XV i XVI wieku zdobył światowy rozgłos i do dziś jest uznawany za jednego z najwybitniejszych twórców historii - powiedział w piątek minister kultury i dziedzictwa narodowego Piotr Gliński.
"Alegorię miłości" można oglądać w Sali Senatorskiej. Obraz jest wariantem datowanej na lata 1530–1540 "Alegorii miłości małżeńskiej" Tycjana, które znajduje się w Luwrze.
Na Wawelu pokazane zostały też obrazy Brueghla, Bordona, obiekty z kolekcji rodu Sanguszków, a także porcelanowe figury, w tym naturalnej wielkości Lisa, który jest jednym z czterech zachowanych na świecie egzemplarzy pochodzących z królewskiej manufaktury w Miśni.
Źródło: PAP, Zamek Królewski na Wawelu
Źródło zdjęcia głównego: TVN24