Akcja służb na krakowskim lotnisku

Lotnisko w Balicach zamknięte
Port lotniczy Kraków-Balice
Źródło: Google Earth
Zgłoszenie o możliwym ładunku wybuchowym na pokładzie samolotu było powodem poniedziałkowej akcji służb na krakowskim lotnisku. Jak poinformowała Straż Graniczna, zgłoszenia dokonała załoga samolotu. Po przerwie na lotnisku przywrócono starty i lądowania.
Artykuł zawiera materiały przesłane na KONTAKT24

Na Kontakt24 otrzymaliśmy informację dotyczącą lotniska Kraków-Balice. Według internauty na miejscu trwała akcja służb, w tym uzbrojonych funkcjonariuszy. Pracowała tam też straż pożarna.

Akcja służb na lotnisku Kraków-Balice
Akcja służb na lotnisku Kraków-Balice
Źródło: Art/Kontakt24

"Problemy techniczne", "względy bezpieczeństwa"

Po godzinie 8.30 lotnisko wydało komunikat, w którym czytamy, że "ze względów bezpieczeństwa" operacje lotnicze z i do portu lotniczego zostały chwilowo wstrzymane. Podkreślono, że na lotnisku trwały działania służb państwowych.

Lotnisko Kraków-Balice
Lotnisko Kraków-Balice
Źródło: Shutterstock

Rzecznik prasowy Karpackiego Oddziału Straży Granicznej, major Jacek Michałowski, w rozmowie z tvn24.pl poinformował, że powodem działań funkcjonariuszy było zgłoszenie o tym, że w samolocie przylatującym z Kopenhagi może znajdować się ładunek wybuchowy. Zgłoszenie to miało pochodzić od załogi samolotu.

- Po wylądowaniu samolotu do akcji przystąpił zespół interwencji specjalnych. Pirotechnicy wraz z psem służbowym weszli na pokład i przeszukali samolot. Sprawdzeni zostali także pasażerowie oraz ich bagaże. Nie stwierdzono niczego niebezpiecznego - powiedział mjr Michałowski.

Po godzinie 9 rzeczniczka Kraków Airport Monika Chylaszek poinformowała tvn24.pl, że "lotnisko już działa". - Operacje lotnicze zostały przywrócone, samoloty lądują i startują. Wstrzymanie było spowodowane przez sytuację, która wymagała sprawdzenia przez Straż Graniczną. Nie stwierdzono jednak niczego niepokojącego - powiedziała Chylaszek.

TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: