Doradca Białego Domu do spraw handlu Peter Navarro podkreślił w artykule opublikowanym w poniedziałek na łamach dziennika "Financial Times", że kupując rosyjską ropę naftową, Indie finansują machinę wojenną Kremla. Zażądał, by przestały to robić.
Indyjski import ropy podkopuje wysiłki zmierzające do izolowania Rosji - oświadczył Navarro, zaznaczając, że obecnie Indie "przymilają się zarówno do Rosji, jak i do Chin"
"Jeżeli Indie chcą być traktowane jak strategiczny partner USA, powinny zacząć stosownie się zachowywać" - napisał. Ocenił też jako ryzykowne transferowanie najnowszych technologii militarnych do Indii przez amerykańskie firmy.
W opublikowanym w poniedziałek tekście Navarro stwierdził też, że Indie działają jako "globalne centrum rozliczeniowe dla rosyjskiej ropy", dostarczające Moskwie "potrzebnych jej dolarów" – napisał.
Czytaj także: Indie zmieniają front. Pod presją Trumpa
"Ta matematyka nie działa"
Przed tygodniem Navarro powiedział dziennikarzom, że importując indyjskie produkty, USA przekazują Indiom dolary, których kraj ten "używa do kupowania rosyjskiej ropy", a Rosja "finansuje z nich uzbrojenie służące do zabijania Ukraińców". Tymczasem amerykańscy podatnicy ponoszą koszty broni, która ma służyć do ochrony ludności Ukrainy przed rosyjskim uzbrojeniem – wyjaśnił.
Jak informował "Times of India", Navarro podsumował te słowa stwierdzeniem, że "ta matematyka nie działa".
Na początku sierpnia prezydent USA Donald Trump nałożył dodatkowe cła wysokości 25 proc. na towary sprowadzane z Indii (co podniosło cła do łącznie 50 proc.), uzasadniając ten krok kupowaniem przez New Delhi rosyjskiej ropy.
Agencja Reutera przypomniała, że odwołana została wizyta amerykańskich negocjatorów w New Delhi (planowano ją na 25-29 sierpnia), co zniweczyło nadzieje na szybkie zniesienie dodatkowych ceł USA.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: WILL OLIVER/PAP