18-latek z Krościenka (Małopolska) ukradł samochód z parkingu w Nowym Targu. Nie nacieszył się jednak swoim łupem – w trakcie przejażdżki stracił panowanie nad autem i wpadł do rowu. Wtedy porzucił pojazd i uciekł pieszo.
Jeden ze świadków zdarzenia zawiadomił właściciela skradzionego peugeota. - Możliwe to było dzięki temu, że był to samochód służbowy i na pojeździe naklejony był numer telefonu – tłumaczy Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Nie pierwszy raz
Poszkodowany mężczyzna natychmiast pojechał szukać pirata drogowego. - Po chwili zauważył go stojącego na poboczu, ujął go i przekazał mundurowym, którzy przyjechali na miejsce – relacjonuje dalej rzecznik.
Kiedy na miejsce przyjechała policja, okazało się, że 18-latek jest pijany – wydmuchał ponad 1,5 promila alkoholu. To nie wszystko – młody mężczyzna był objęty zakazem prowadzenia samochodów. "Dorobił się" go w podobnych okolicznościach – miesiąc wcześniej również zabrał samochód należący do tego samego poszkodowanego
18-latek usłyszał zarzuty kradzieży z włamaniem, kierowania pojazdem wstanie nietrzeźwości, niestosowania się do orzeczonego przez sąd "zakazu prowadzenia pojazdów i zaboru pojazdu w celu krótkotrwałego użycia". Grozi mu do 10 lat więzienia.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji