W ciągu doby do pracy zgłosiło się ponad 100 osób. "To napawa optymizmem, ale wciąż potrzeba dwóch tysięcy"

sor bialystok
"Wolne łóżka dla chorych z COVID-em nie istnieją, ich nie ma". Kulisy pracy szpitala w Białymstoku
Źródło: TVN24
Wojewoda małopolski zaapelował o zgłaszanie się ochotników do pracy w szpitalach tymczasowych, w których mają być leczone osoby zakażone koronawirusem SARS-CoV-2. W ciągu pierwszej doby funkcjonowania infolinii taką chęć wyraziło 107 osób.

Apel dotyczył zarówno personelu medycznego, jak i wolontariuszy. Jak podkreśla Joanna Paździo, rzeczniczka prasowa wojewody, ten rezultat napawa optymizmem. Wciąż jednak potrzeba prawie dwóch tysięcy osób, żeby pięć małopolskich szpitali tymczasowych (cztery w Krakowie i jeden w Krynicy-Zdroju) mogło sprawnie funkcjonować.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE>>

Wojewoda Łukasz Kmita przyznaje, że największym wyzwaniem będzie skompletowanie zespołu, dlatego rozpoczęła się szeroka akcja rekrutacyjna. - Mamy nadzieję, że przyniesie ona pozytywne rezultaty. Jeszcze raz serdecznie zapraszamy wszystkich do współpracy – zachęca wojewoda.

Szpital Narodowy. Drony przetransportują próbki do badań, miejskie autobusy pacjentów.

KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL

Potrzebni ochotnicy

Potrzebni są: lekarze, pielęgniarki, ratownicy i opiekunowie medyczni, salowe, pracownicy obsługi technicznej i technicy elektroradiologii, a także przedstawiciele służb mundurowych, studenci, harcerze i wolontariusze, którzy mają podstawowe kompetencje w zakresie pomocy medycznej.

Zgłoszenia chętnych są przyjmowane mailem (malopolskieszpitaletymczasowe@muw.pl), telefonicznie (infolinia 12 210 22 19 działająca od 7.30 do 18) lub za pośrednictwem formularza kontaktowego na stronie https://app.malopolska.uw.gov.pl/forms/form/mst.

Rzeczniczka wojewody poinformowała, że od 26 października do środy do szpitala tymczasowego uruchomionego przez Szpital Uniwersytecki w Centrum Urazowym Medycyny Ratunkowej i Katastrof zgłosiło się 67 osób, z których 65 pozostaje w gotowości do świadczenia pracy. Dzięki temu jest szansa na uruchomienie kolejnych łóżek dla pacjentów z COVID-19.

Intymności nie będzie. Na tej wojnie walczymy o przetrwanie.

Czytaj także: