KORONAWIRUS W POLSCE. RAPORT TVN24.PL
OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>
- Około dwóch tygodni temu została tam poddana zabiegowi chirurgicznemu. Następnie z potwierdzonym COVID-19 trafiła do naszego szpitala i w trakcie pobytu oraz leczenia infekcji nastąpiło krwawienie do dolnego odcinka przewodu pokarmowego – mówił dr Czesław Osuch, zastępca kierownika Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Onkologicznej, Metabolicznej i Stanów Nagłych.
Środki ostrożności
Operacja nie była łatwa ze względu na dodatkowe zabezpieczenia lekarzy. Każdy na sali operacyjnej musiał przez cały czas mieć na sobie fartuch barierowy i maskę.
- W trakcie takiego zabiegu dużo większy jest wysiłek psychiczny i przede wszystkim fizyczny, dochodzi do dużej utraty wody. Jesteśmy na pewno po nim bardziej zmęczeni niż po normalnym zabiegu chirurgicznym - mówił lekarz.
Na bloku operacyjnym rygorystycznie przestrzegane są zasady zabezpieczenia personelu medycznego przed infekcją. Zabieg był prowadzony z udziałem dwóch chirurgów, przy zastosowaniu haków automatycznych. Przestrzegano też procedur innej kolejności wchodzenia poszczególnych zespołów na blok operacyjny.
- Sama procedura medyczna jest identyczna, jak u innych chorych. Ale zdajemy sobie sprawę, że musimy minimalizować uraz okołooperacyjny tak, by w jak najmniejszym stopniu wpływać na obniżenie odporności u chorego, bo w zasadzie jedyną bronią, jaką mamy, jako ludzie przeciwko temu wirusowi jest na ten moment nasz układ immunologiczny – podkreślił dr Osuch.
Takich przypadków będzie więcej
17-latek uderzył quadem w drzewo. Miał zapalenie płuc. Lekarze, policjanci, strażacy na kwarantannie
Zoperowana kobieta przebywa na Oddziale Intensywnej Opieki Medycznej.
Lekarze ze Szpitala Uniwersyteckiego spodziewają się, że chorych z potwierdzonym COVID-19 wymagających interwencji chirurgicznej może przybywać. To nie tylko osoby już hospitalizowane, ale także poddane kwarantannie, u których mogą wystąpić inne schorzenia.
- Jesteśmy na to przygotowani. Procedury, które mamy sprawdziły się i wszystko zadziałało. Przez cały zabieg czułem się bezpieczny, mając wokół ludzi kompetentnych i przygotowanych do tego – powiedział zastępca kierownika Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej.
Autorka/Autor: wini/gp
Źródło: PAP/TVN24 Kraków