Władze Kazimierza Dolnego (woj. lubelskie) zorganizowały huczne obchody Dnia Dziecka na boisku szkoły podstawowej. Była muzyka, wata cukrowa i bańki mydlane. Imprezę ostro skrytykował jednak naczelny rabin Polski Michael Schudrich, ponieważ boisko znajduje się na terenie dawnego żydowskiego cmentarza. Władze miasta przepraszają.
Rabin wysłał we wtorek list do burmistrza Kazimierza Dolnego Artura Pomianowskiego. "Impreza zorganizowana na podwórku, będąca przecież zabawą na grobach, jest dowodem na to, że dla władz miejskich poszanowanie ludzkiego pochówku nie jest istotną wartością" – czytamy w liście cytowanym przez portal Jewish Telegraphic Agency.
Jak informują władze Kazimierza Dolnego, boisko na terenie dawnego cmentarza funkcjonuje od lat 50. zeszłego wieku.
Dzień Dziecka w Kazimierzu Dolnym. Miasto przeprasza
Władze miasta potwierdziły, że zabawa się odbyła, a także, że urząd otrzymał list od rabina. – Przekazaliśmy naczelnemu rabinowi Michaelowi Schudrichowi naszą odpowiedź. Absolutnie nie mieliśmy żadnych złych intencji ani złych zamiarów, liczymy na dalszą współpracę i dialog ze społecznością żydowską – zapewnia Bartłomiej Godlewski, zastępca burmistrza Kazimierza Dolnego. Podkreślił też, że miejsce zabawy było niewłaściwe i w przyszłości urząd weźmie to pod uwagę i wydarzenia będą organizowane gdzie indziej.
Godlewski przekazał, że nie może ujawnić treści listu, który przesłał do władz miasta rabin Michael Schudrich. Przedstawił natomiast treść odpowiedzi przygotowanej przez urząd. "Szanowny rabinie, wyrażam ubolewanie za złą decyzję o miejscu organizacji Dnia Dziecka. Mamy wspólną historię i wspólny dom, nie było naszą intencją urażenie uczuć. To był ludzki błąd. Mam nadzieję, że to wydarzenie nie przeszkodzi w naszym dialogu i współpracy w przyszłości. Składam na pana ręce przeprosimy dla całej społeczności żydowskiej" – brzmiała odpowiedź.
Park pamięci w miejscu boiska
Jak dodał zastępca burmistrza, władze Kazimierza Dolnego regularnie spotykają się z przedstawicielami społeczności żydowskiej, by omawiać bieżące sprawy. – Myślę, że to nieszczęśliwe miejsce wydarzenia nie zaszkodzi naszej współpracy – stwierdził Godlewski. Jak dodał, trwają rozmowy ze Związkiem Gmin Wyznaniowych Żydowskich na temat przeniesienia boiska w inne miejsce.
- Rozmowy są prowadzone na temat stworzenia tam miejsca pamięci lub parku pamięci, który pozostanie własnością gminy Kazimierz Dolny, natomiast zarządzaniem i opieką nad tym miejscem będzie się zajmował Związek Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce – wskazuje zastępca burmistrza.
Z kolei Michael Schudrich, cytowany przez Jewish Telegraphic Agency, twierdzi, że reprezentanci społeczności żydowskiej od pięciu lat starają się współpracować z władzami Kazimierza Dolnego, by przenieść cmentarz w inne miejsce. Twierdzi też, że pochowanych jest tam kilkuset Żydów.
- Zaproponowaliśmy naprawdę fajne rozwiązanie, które obejmowałoby pomoc w sfinansowaniu nowego boiska i przeniesienie cmentarza na puste pole w pobliżu – mówi rabin.
Miasto: pod boiskiem szczątków nie ma
Godlewski stanowczo zaprzeczył też, by – wbrew temu, co podaje Jewish Telegraphic Agency – pod terenem boiska znajdowały się wciąż ludzkie szczątki. – Cmentarz został zniszczony najpierw przez Niemców, potem przez Rosjan, i rzeczywiście potem zdarzało się jeszcze, że były znajdowane szczątki, natomiast według ostatnich badań archeologicznych, które były wykonane przy okazji budowy szkoły, na terenie, gdzie znajduje się boisko, tych szczątków już nie ma – zapewnił zastępca burmistrza.
Niewykluczone, że ludzkie szczątki mogą znajdować się na zboczu pobliskiej Góry Trzech Krzyży, gdzie rozciągał się cmentarz, jednak jest to teren nieuczęszczany i leżący poza granicami szkoły.
Obecny burmistrz miasta, Artur Pomianowski, pełni tę funkcję od 2018 roku.
Źródło: TVN24 Kraków / Jewish Telegraphic Agency
Źródło zdjęcia głównego: Artur Pomianowski - Burmistrz Kazimierza Dolnego / Facebook