Krakowska prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie mobbingu w Stowarzyszeniu Wiosna. To pokłosie doniesień medialnych o metodach, jakimi miał zarządzać pracownikami ks. Jacek Stryczek, dotychczasowy prezes Stowarzyszenia.
Śledztwo dotyczy „uporczywego i złośliwego naruszania praw pracowniczych”, za które grozi do dwóch lat więzienia.
"Wielki strach"
Portal onet.pl opisał historię 21 osób, które praca dla Stowarzyszenia "Wiosna" wpędziła w nerwicę i depresję. Wszyscy mieli być poniżani przez księdza, który ze szlachetności uczynił misję.
- Dramat tych ludzi nie waży mniej niż sukces "Szlachetnej Paczki". Byłem poruszony dramatem, tym, że była to tajemnica poliszynela, zmowa milczenia. Byłem poruszony wielkim strachem, który wzbudzał ksiądz Stryczek - mówi Janusz Schwertner, autor artykułu.
O tym, że publikacja powstaje, ksiądz wiedział od miesięcy. Zareagował zaraz po ukazaniu się jej w internecie, sugerując, że atak na niego to element promocji filmu "Kler".
Stryczek zapewniał, że "nie krzyczy na co dzień", a jego współpracownicy wspominają płacz po konfrontacji. 21 osób przyznało, że czują się przez niego poszkodowani.
Jacek stryczek zrezygnował z funkcji prezesa „Wiosny”. Nieoficjalnie wiadomo, ze nowy prezes Stowarzyszenia może być ogłoszony w czwartek.
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: tvn24