Policja zatrzymała osiem osób, które podejrzewa o udział w zorganizowanej grupy przestępczej. Według funkcjonariuszy mężczyźni należeli do gangu, który zarabiał na nielegalnych automatach do gier. Policjanci uznali, że mężczyźni mogą być niebezpieczni, więc o pomoc w akcji poproszono antyterrorystów.
Policjanci z CBŚP w Kielcach pracowali nad sprawą nielegalnych automatów hazardowych, które były rozstawiane w licznych lokalach na terenie województwa.
- Urządzenia nie miały koncesji i nie były nigdzie rejestrowane. Funkcjonariusze CBŚP ustalili, że grupa faktycznie działała w Kielcach i okolicach od połowy 2016 roku – relacjonuje Agnieszka Hamelusz, rzecznik CBŚP.
Szybka akcja policji
Policjanci ustalili, że procederem zajmuje się kilkuosobowa grupa. - W momencie, kiedy policjanci dysponowali wystarczającymi informacjami, przygotowali się do zatrzymania gangsterów – zaznacza Hamelusz.
Kilkanaście ekip policyjnych w tym samym czasie pojawiło się w ustalonych miejscach. Policjantów z CBŚP wspierali funkcjonariusze z Radomia, Łodzi, Krakowa i Katowic oraz funkcjonariuszy służb podległych ministerstwu finansów.
Policjanci podejrzewali, że mężczyźni mogą posiadać broń i dlatego ich zatrzymanie powierzono antyterrorystom. - Akcja przebiegała w sposób dynamiczny, a zaskoczeni gangsterzy nie stawiali oporu – podkreśla Hamelusz.
Ukrył się miedzy gołębiami
Największe kłopoty sprawił mężczyzna, który według policjantów był szefem grupy. Kiedy funkcjonariusze weszli na jego posesję nikogo nie zastali. Nie dali się jednak oszukać i szczegółowo przeszukali teren.
Okazało się, że poszukiwany jest również hodowcą gołębi i wśród swoich "podopiecznych" próbował ukryć się przed funkcjonariuszami. Policjanci przeszukali lokale zamieszkane przez zatrzymanych i te, w których znajdowały się automaty do gier. Zabezpieczyli 44 automaty oraz pieniądze oraz samochody o wartości 350 tys. złotych. W Prokuraturze Okręgowej w Kielcach, zatrzymani usłyszeli zarzuty związane z udziałem w zorganizowanej grupie przestępczej i przestępstwami karno-skarbowymi, za co grozi im do 5 lat więzienia. Lider odpowie dodatkowo za kierowanie grupą, za co może trafić do więzienia na 10 lat.
Dwóch z ośmiu zatrzymanych mężczyzn zostało tymczasowo aresztowanych. Wobec pozostałych prokurator zastosował dozory, zakazy opuszczania kraju i poręczenia majątkowe.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: CBŚP