Czteroletnia dziewczynka wpadła do stawu, nie udało się jej uratować

37-latek zaatakował na ulicy swoją byłą żonę
Borzęcin (Małopolska)
Źródło: Google Earth

Nie żyje czteroletnia dziewczynka, która wpadła do stawu w Borzęcinie (Małopolska). Jak ustaliła policja, dziecko przeszło na posesję sąsiadów i tam doszło do tragedii.

Służby dostały zgłoszenie o wypadku we wtorek około godziny 16. Dziewczynkę tonącą w stawie na prywatnej posesji zauważyły idące ulicą osoby. Zaalarmowany przez nie gospodarz rzucił się dziecku na ratunek.

OGLĄDAJ TVN24 NA ŻYWO W TVN24 GO >>>

Nie żyje czterolatka

Na miejsce wezwano pogotowie. - Niestety, pomimo przeprowadzonej reanimacji przez ratowników medycznych dziecko zmarło – podaje rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń. 

Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora, przesłuchano świadków. Wiadomo, że dziewczynka wykorzystując chwilę nieuwagi opiekunów, przeszła na posesję sąsiadów, gdzie doszło do tragedii. Okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione w toku postępowania prowadzonego przez Komendę Powiatową Policji w Brzesku i Prokuraturę Rejonową w Brzesku. 

Czytaj także: