Nie żyje czteroletnia dziewczynka, która wpadła do stawu w Borzęcinie (Małopolska). Jak ustaliła policja, dziecko przeszło na posesję sąsiadów i tam doszło do tragedii.
Służby dostały zgłoszenie o wypadku we wtorek około godziny 16. Dziewczynkę tonącą w stawie na prywatnej posesji zauważyły idące ulicą osoby. Zaalarmowany przez nie gospodarz rzucił się dziecku na ratunek.
Nie żyje czterolatka
Na miejsce wezwano pogotowie. - Niestety, pomimo przeprowadzonej reanimacji przez ratowników medycznych dziecko zmarło – podaje rzecznik małopolskiej policji Sebastian Gleń.
Na miejscu przeprowadzono oględziny z udziałem prokuratora, przesłuchano świadków. Wiadomo, że dziewczynka wykorzystując chwilę nieuwagi opiekunów, przeszła na posesję sąsiadów, gdzie doszło do tragedii. Okoliczności zdarzenia zostaną wyjaśnione w toku postępowania prowadzonego przez Komendę Powiatową Policji w Brzesku i Prokuraturę Rejonową w Brzesku.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock