Blokowali granicę, bo chcą zwrócić uwagę UE. Rada Narodowa kazała odblokować przejścia

- Chcemy, żeby było lepiej. Chcemy normalnej Ukrainy - mówią ludzie, którzy blokują granicę z Polską. I tłumaczą, że ciężarówki wożą towary, na których zarabiają oligarchowie. Po południu szef lwowskiej Rady Narodowej wydał jednak nakaz o odblokowanie granic.

Blokady na granicy polsko-ukraińskiej trwają od środy. Płonęły tam opony, utrudniony był zarówno wjazd na Ukrainę, jak i wyjazd. W dalszym ciągu zablokowane są drogi do przejść granicznych Krościenko - Smolnica i Rawa Ruska - Hrebenne.

Na pozostałych przejściach ruch odbywa się już normalnie.

Leszek Kabłak, reporter TVN24, który jest na miejscu, informuje o oburzeniu kierowców, którzy od kilkunastu godzin stoją w kolejkach do granicy. Jest jednak nadzieja na uspokojenie sytuacji. W czwartek po południu szef Rady Narodowej we Lwowie Peter Kołodziej wydał nakaz zdjęcia blokad.

"Przepraszamy kierowców"

Osoby, które blokowały przejścia, nie wystosowały żadnych postulatów. Miały to zrobić w czwartek. Nie wiadomo czy zastosują się do nakazu i odblokują pozostałe przejścia graniczne.

- Chcemy normalnej Ukrainy - tłumaczył w rozmowie z reporterem TVN24 Andrzej, jeden z uczestników blokady w Korczowej. - U nas niszczą Lwów, strzelają do ludzi w Kijowie - dodają zrozpaczeni mieszkańcy Ukrainy.

Protestujący ubolewają, że ofiarami ich działań stali się kierowcy tirów, którzy po kilkanaście godzin stoją na granicy. - Przepraszamy, ale to już za daleko zaszło - tłumaczy Andrzej, który jest przekonany, że tiry przewożą towary dla oligarchów ukraińskich.

"Żeby było lepiej"

Ukraińcy zapowiadają, że będą blokować granicę do skutku. - Może to nawet potrwać tak długo, jak na Majdanie - mówią i zaznaczają, że nie są żadną partią polityczną, ani zrzeszoną grupą. - Jesteśmy mieszkańcami, którzy chcą, żeby na Ukrainie było lepiej.

Leszek Kabłak z przejścia granicznego w Korczowie

O zablokowanych przejściach na granicy polsko-ukraińskiej informujemy na portalu tvn24.pl

Służby graniczne i policja kierują podróżnych na przejścia graniczne w województwie lubelskim. Rzecznik podkarpackiej policji podkom. Paweł Międlar poinformował, że patrole policyjne ustawione są na węźle autostrady A4 Jarosław Zachód i przy zjeździe z autostrady A4 w Skołoszowie. Informacje wyświetlane są także na informacyjnych tablicach ledowych.

Przejście w Korczowej

Autor: koko/roody / Źródło: TVN24 Kraków

Czytaj także: