Zarzuty usiłowania wyłudzenia kamienic o wartości 3,5 mln zł postawiła prokuratura krakowskiemu adwokatowi Adamowi W. i jego klientowi Aleksandrowi L. Grozi im do 10 lat więzienia.
Śledztwo dotyczy usiłowania wyłudzenia na szkodę spadkobierców dwóch nieruchomości przy ul. Koletek 11 i Dietla 101 w Krakowie. Wartość kamienic to 3,5 mln zł. Działania podejrzanych, zmierzające do wyłudzenia miały mieć miejsce od 1999 do 2013 r. Śledztwo w tej sprawie, wszczęte w 2000 r., w styczniu podjęto na nowo po uzyskaniu międzynarodowej pomocy prawnej.
Posługiwali się fałszywym testamentem
- Według ustaleń prokuratury, podejrzani posługiwali się podrobionym testamentem współwłaściciela nieruchomości oraz dokumentami poświadczającymi nieprawdę co do okoliczności i czasu śmierci członków jego rodziny – poinformowała w środę rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Krakowie Bogusława Marcinkowska.
Jak ustalono w toku śledztwa, podczas licznych procesów cywilnych oraz postępowań przed Urzędem Stanu Cywilnego w Krakowie, Adam W. i Aleksander L. posługiwali się poświadczającymi nieprawdę dokumentami dotyczącymi śmierci członków rodziny. Miało do nich dojść we Lwowie w lipcu i sierpniu 1941 r. w wyniku akcji gestapo i tamtejszej policji.
Mężczyźni posiadali też sfałszowany testament z 18 lipca 1941 r., w którym całość majątku - czyli nieruchomości w Krakowie - testator przekazał na rzecz ojca podejrzanego Aleksandra L. Zaświadczenia potwierdzające te okoliczności wystawił dyrektor archiwum we Lwowie.
Były też inne "fałszywki"
Podejrzani, którzy usłyszeli zarzuty, posługiwali się także postanowieniami lwowskiego sądu, stwierdzającymi zgon członków rodziny testatora, oraz aktami zgonu wystawionymi przez USC w Krakowie na podstawie dokumentów z ukraińskiego archiwum.
W toku śledztwa stwierdzono, że dokumenty te są sfałszowane i nierzetelne, albowiem osoby, których dotyczą, nie były w czasie II wojny we Lwowie, wojnę przeżyły i mieszkały potem w Krakowie, a rzekomy testator żył jeszcze w toku śledztwa.
Udana prowokacja reporterów TVN
Prokuratura wykorzystała także materiały z prowokacji dziennikarskiej dziennikarzy TVN, którzy nagrali rozmowę z dyrektorem Archiwum Państwowego we Lwowie. W rozmowie opisał on, że na zlecenie Adama W. i Aleksandra L. nieustalona osoba dokonała podrobienia testamentu właściciela kamienic oraz raportu ukraińskiej policji, a on na tej podstawie wydał poświadczające nieprawdę zaświadczenia. Prokuratura nie zabezpieczyła oryginałów tych dokumentów, ponieważ zostały one usunięte z Archiwum Państwowego we Lwowie przez nieustalone osoby. Z uzyskanej przez prokuraturę opinii biegłego wynika, że nagranie rozmowy z dyrektorem archiwum nie zostało zmanipulowane.
Sprawę podrobienia na Ukrainie testamentu oraz poświadczenia nieprawdy przez ustalone osoby z Archiwum Państwowego we Lwowie, prokuratura wyłączyła w 2004 i przekazała do ścigania Ukrainie. Sprawa nie została jeszcze zakończona.
Mężczyźni utrzymują, że są niewinni
Adam W. i Aleksander L. nie przyznali się do popełnienia zarzucanych im czynów i skorzystali z prawa do odmowy składania wyjaśnień. Grozi im kara pozbawienia do lat 10. Prokurator nie zastosował względem podejrzanych żadnych środków zapobiegawczych.
Z procederem nielegalnego przejmowania pożydowskich kamienic krakowska prokuratura zetknęła się pod koniec lat 90. XX w. Jedną z metod było posługiwanie się sfałszowanymi pełnomocnictwami, udzielonymi przez rzekomych właścicieli, lub sfałszowanymi testamentami. Wykorzystywano także osoby o tym samym nazwisku, co właściciele, które udzielały pełnomocnictw do dysponowania kamienicą. Kolejna metoda polegała na spreparowaniu wszystkich dokumentów poza granicami i uwierzytelnieniu ich w placówkach różnych krajów, by utrudnić weryfikację.
Przejęte w ten sposób kamienice były szybko sprzedawane kolejnym podstawionym osobom, co utrudniało później ich odzyskiwanie.
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Jedna z kamienic mieści się przy ulicy Dietla w Krakowie:
Autor: ps/b / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24