40-latek został zatrzymany do kontroli drogowej na ulicach Krakowa. Okazało się, że w kieszeniach miał "talizmany" i "amulety" – jak mówią policjanci – najprawdopodobniej to dopalacze. W samochodzie funkcjonariusze znaleźli ponad 300 opakowań.
Policjanci patrolujący ulice Krakowa w centrum do kontroli drogowej zatrzymali kierującego audi.
- Gdy został poproszony o okazanie dokumentów, policjanci zauważyli, że w kieszeni kurtki miał ukryte kilka sztuk substancji, najprawdopodobniej tzw. dopalaczy. Zapakowane były w opakowania z nazwą talizmany i amulety – relacjonuje Anna Zbroja z małopolskiej policji.
Podczas przeszukania pojazdu okazało się, że towaru jest więcej.
W sumie policjanci znaleźli ponad 300 sztuk "talizmanów" i "amuletów", które były ukryte w różnych częściach pojazdu.
Potwierdzą czy to dopalacze
Zabezpieczone środki zostaną przekazane do instytutu ekspertyz sądowych. Teraz śledczy będą sprawdzać, czy znalezione substancje wyszczególnione są na liście prawnie zakazanych.
40-letni kierowca został zatrzymany. Jeżeli ekspertyza wykaże, że zabezpieczone substancje to tzw. dopalacze, może on usłyszeć zarzut posiadania znacznych ilości substancji odurzających.
Autor: mmw / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji