Do dwóch wstrząsających przypadków znęcania się nad zwierzętami doszło w ostatnim czasie w województwie małopolskim. Andrzej G. i Ewa G. zostali oskarżeni o znęcanie się nad dziesięcioma psami. Druga sprawa dotyczy zakopania żywcem dwudniowego szczeniaka.
Krakowska prokuratura oskarżyła Andrzeja G. i jego siostrę Ewę G. o znęcanie się nad dziesięcioma psami. Rodzeństwo odpowie za to, że nie dostarczało zwierzętom odpowiedniej ilości karmy. Psy nie miały stałego dostępu do wody i były utrzymywane w niewłaściwych warunkach. Jak wynika z ustaleń prokuratury, psy w mieszkaniu oskarżonych były przypięte łańcuchami do różnych sprzętów. Niektóre z nich miały założone kagańce, były wychudzone i brudne. U części stwierdzono zapalenie kanałów słuchowych. Zwierzęta przebywają teraz w schronisku.
Wcześniejsza interwencja
Na stronie Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami zamieszczono opis interwencji z grudnia ubiegłego roku. – Kiedy inspektorzy KTOZ w asyście policji i straży pożarnej, mając nakaz prokuratorski weszli do mieszkania hodowcy, niektóre łańcuchy czy smycze miały 20-30 cm długości. Psy były obrazem nędzy i rozpaczy. Najchudszy z nich ważył 13 kg, największy samiec 19 kg, gdzie normalna waga psa rasy briard wynosi ok. 40 kg – relacjonował inspektor KTOZ.
Podczas śledztwa Andrzej G. nie przyznał się do zarzutów. Wyjaśnił, że opiekę nad psami sprawował prawidłowo, karmił je, wyprowadzał na spacery. Jego siostra również nie przyznała się do zarzutu i wyjaśniła, że razem z bratem opiekowała się psami. Grozi im kara pozbawienia wolności do lat 2.
Zakopali w ziemi dwudniowe szczenię
Jak informuje małopolska policja, do okrutnego działania wobec psa doszło również w jednej z miejscowości powiatu wielickiego. Funkcjonariusze na podwórzu jednej z posesji wydobyli spod ziemi zakopane żywcem zwierzę. Lekarz weterynarii stwierdził, że było to dwudniowe szczenię. Stan psa był bardzo zły, podjęto decyzję jego uśpieniu. Policjanci ustalają okoliczności sprawy.
Sprawca, który zakopał żywcem szczeniaka, odpowie przed sądem, za znęcanie się nad zwierzęciem ze szczególnym okrucieństwem. Może mu grozić kara pozbawienia wolności do 3 lat. Do wyjaśnienia zatrzymano 59-letnia kobietę, właścicielkę posesji.
Autor: ał//ec / Źródło: PAP/TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu | TVN24