Miał cztery nogi, dwa garby i… pomysł na ucieczkę. Wielbłąd wydostał się z cyrku i ruszył na spacer drogą biegnącą z Zatora do Oświęcimia (Małopolska). Zwierzę zostało złapane, a jego właściciel ukarany mandatem.
Nietypowego uczestnika ruchu mogli zauważyć kierowcy jadący w środę drogą krajową nr 44. Na miejsce przyjechała zaalarmowana przez lokalne media policja.
- Funkcjonariusze natychmiast podjęli czynności, aby ustalić właściciela zwierzęcia. Powyższe zadanie nie było trudne, gdyż najbliższym miejscem, z którego mogło uciec, był cyrk, goszczący w Zatorze – przyznaje Sebastian Gleń, rzecznik prasowy małopolskiej policji.
Właściciel cyrku potwierdził, że zwierzę uciekło. Wysłał też pracowników, którzy schwytali wielbłąda. W sumie baktrian cieszył się wolnością przez zaledwie kilkanaście minut.
Mandat dla właściciela
Policjanci wystawili właścicielowi wielbłąda mandat za niezachowanie nakazanych środków ostrożności przy trzymaniu zwierzęcia. Funkcjonariusze zaznaczają jednak, że zwierzę podczas swojego spaceru nie dokonało żadnych uszkodzeń.
Na uwagę zasługuje również fakt, że pomimo tego, iż wielbłąd wbiegł na drogę krajową przy dużym natężeniu ruchu, kierowcy w porę zauważyli zagrożenie, więc nie doszło do jego potrącenia – zauważa Gleń.
Zdarza się, że dzikie zwierzęta wybierają się na wycieczki do miast:
Autor: wini / Źródło: TVN24 Kraków
Źródło zdjęcia głównego: Małopolska Komenda Policji