Niemal 2,4 promila alkoholu w organizmie miał 68-latek, który pod Staszowem (Świętokrzyskie) wjechał ciągnikiem do przydrożnego rowu. Świadek zdarzenia zabrał mu kluczyki.
Ciągnik rolniczy wjechał do przydrożnego rowu pod Staszowem w woj. świętokrzyskim. Niebezpieczną sytuację dostrzegł świadek, który ruszył na pomoc - jak się okazało, kierowcy nic się nie stało, jednak był on kompletnie pijany.
Ciągnik w rowie, kierowca pijany
- 44-latek wyciągnął kluczyki ze stacyjki, po czym wyprowadził kierującego i powiadomił odpowiednie służby. Przeprowadzone przez policjantów badanie stanu trzeźwości wykazało blisko 2,4 promila alkoholu w organizmie 68-letniego mieszkańca gminy Staszów - poinformowała w komunikacie aspirant Joanna Szczepaniak ze staszowskiej policji.
Ciągnik 68-letniego kierowcy został zabezpieczony przez policjantów. O dalszym losie rolnika zadecyduje sąd.
- Zgodnie z obowiązującymi przepisami, za jazdę pod wpływem alkoholu grozi kara do trzech lat pozbawienia wolności - przypomniała Szczepaniak.
Źródło: KPP w Staszowie
Źródło zdjęcia głównego: KPP w Staszowie