Tragedia w rezerwacie przyrody. 27-latek wskoczył do wody i nie wypłynął

shutterstock_2592917345
Kielce
Źródło: Google Maps

27-latek wskoczył do wody w rezerwacie przyrody Kadzielnia w Kielcach. Zanurzył się i nie wypłynął. Strażacy wyciągnęli jego ciało. Mimo reanimacji życia mężczyzny nie udało się uratować.

Młody mężczyzna pływał w zbiorniku na terenie Kadzielni w niedzielę rano. Policjanci dostali zgłoszenie o wypadku kilka minut po godzinie 11.

- Z tego zgłoszenia wynikało, że mężczyzna wskoczył do jeziora znajdującego się na ternie rezerwatu przyrody Kadzielnia. Kilka minut popływał i w pewnym momencie zniknął pod taflą wody – relacjonuje asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas, oficer prasowa Komendy Miejskiej Policji w Kielcach.

Był nad jeziorem sam

Na miejsce skierowano służby, strażacy wyciągnęli 27-latka z wody. Prowadzono reanimację, mężczyzna został przewieziony do szpitala. Życia mieszkańca powiatu kieleckiego nie udało się jednak uratować.

- Na miejscu wykonano czynności z udziałem prokuratora, ciało została zabezpieczone do badań sekcyjnych – uzupełnia rzeczniczka. Jak dodaje, mężczyzna najprawdopodobniej był nad jeziorem sam, jego zniknięcie pod powierzchnią wody zgłosili przechodnie.

Kadzielnia jest rezerwatem przyrody, co oznacza, że pływanie w tamtejszym zbiorniku wodnym nie jest dozwolone. – Woda jest tam bardzo zimna, tak że jest to miejsce wyłączone z kąpieli – wyjaśnia asp. Małgorzata Perkowska-Kiepas

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: