Zbadano zwłoki mężczyzny znalezione w lesie 14 października w miejscowości Żuraw koło Częstochowy. Prokurator Tomasz Ozimek, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Częstochowie, po przeprowadzonych badaniach DNA, potwierdził, że nie należą do poszukiwanego Jacka Jaworka.
Zwłoki ludzkie, w stanie daleko posuniętego rozkładu, znalazł w sobotę (14 października) w miejscowości Żuraw koło Częstochowy przechodzień z dziećmi. Sekcja zwłok mężczyzny została przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
"W trakcie tej sekcji były pobrane próbki materiału biologicznego do badań identyfikacyjnych DNA. Otrzymaliśmy wyniki badań porównawczych, z których wynika, że profil DNA tego mężczyzny, którego zwłoki zostały znalezione w miejscowości Żuraw nie jest zgodny z profilem DNA Jacka Jaworka, poszukiwanego w sprawie potrójnego zabójstwa" - wyjaśnił prokurator Ozimek.
W sprawie śmierci mężczyzny, którego zwłoki znaleziono w lesie, prokurator dodał, że zostało wszczęte śledztwo w kierunku zabójstwa. - Potrzebne są dodatkowe wyniki badań z zakresu toksykologii i histopatologii i dopiero wtedy biegli wydadzą opinię dotyczącą przyczyn zgonu - uprzedził.
- Na chwilę obecną biegli nie odnieśli się wprost, jaka jest przyczyna zgonu - powiedział. - Nie stwierdzili podczas badań, które były przeprowadzone w trakcie sekcji, jakichś obrażeń mogących skutkować śmiercią mężczyzny - dodał.
Jacek Jaworek wciąż poszukiwany
Według ustaleń śledczych Jacek Jaworek zastrzelił brata, bratową i 17-letniego bratanka. Do zbrodni doszło 10 lipca 2021 roku w Borowcach koło Częstochowy. Atak przeżył jedynie młodszy, 13-letni syn, który zdołał się najpierw ukryć, a potem uciec. Jest kluczowym świadkiem w śledztwie.
Ustalenia śledczych od początku wskazywały, że sprawcą zbrodni jest brat 44-latka, Jacek Jaworek, który od niedawna mieszkał z rodziną w domu w Borowcach. Po opuszczeniu zakładu karnego, gdzie od marca do czerwca 2021 roku odbywał zastępczą karę pozbawienia wolności w związku z uchylaniem się od płacenia alimentów.
Tuż po zbrodni Jaworek uciekł. Śledczy od początku zaznaczali, że nie wykluczają żadnej opcji - biorą pod uwagę, że mężczyzna mógł popełnić samobójstwo, ale też może ukrywać się nadal w Polsce lub innym kraju. 53-latek jest poszukiwany listem gończym, Europejskim Nakazem Aresztowania, wystawiono za nim czerwoną notę Interpolu. Komendant wojewódzki policji w Katowicach wyznaczył też nagrodę w wysokości 20 tysięcy złotych za informacje, które pomogą zatrzymać Jaworka lub odnaleźć jego ciało.
Źródło: PAP, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock