Pani Leokadia ma 80 lat i zaniki pamięci. Zaginęła trzy tygodnie temu. "Możliwe, że ktoś udzielił jej schronienia"

Źródło:
TVN 24 Katowice
Kto widział Leokadię Kupiec - nagranie z monitoringu
Kto widział Leokadię Kupiec - nagranie z monitoringu
wideo 2/4
Kto widział Leokadię Kupiec - nagranie z monitoringu

- To nie jest zrzędliwy człowiek, obrażony na świat. Jak ktoś ją spotka, będzie się uśmiechać. Cieszyła się, że słońce świeci, a ona sobie idzie. Chodnik ją prowadził. Jak się kończył, zawracała albo przechodziła na drugą stronę, ostrożnie. Mogła tak przejść wiele kilometrów. Przedstawi się z imienia i nazwiska, porozmawia. Ale nie będzie umiała sama wrócić do domu - mówi pan Grzegorz, syn 80-letniej Leokadii Kupiec, zaginionej trzy tygodnie temu. Poszukiwania osoby z zanikami pamięci, której zaginięcie zgłoszono w Sosnowcu, nigdy nie trwały tak długo.

- W 2018 roku mama oddaliła się pierwszy raz na poważnie. Znaleźliśmy ją na drugi dzień w szpitalu górniczym – opowiada Grzegorz Kupiec, syn zaginionej pani Leokadii z Sosnowca.

Nic jej się wtedy nie stało. Karetkę wezwali ludzie, zaniepokojeni "dziwnymi pytaniami", które zadawała im starsza pani. Nie mogli jej zrozumieć, nie wiedziała, gdzie jest. Była na dworcu głównym w Sosnowcu, półtora kilometra od domu.

- Po tym incydencie zabrałem jej klucze. Wychodziła z domu tylko ze mną albo z moim synem – mówi pan Grzegorz.

Dlatego 21 czerwca wyszła z domu bez telefonu komórkowego. Nie używała go, bo zapomniała, jak się go obsługuje. W mieszkaniu wystarczał jej stacjonarny.

Drzwi zawsze były zamknięte na klucz, także od środka. Ale tego dnia nikt nie przekręcił klucza. Zjedli obiad, pani Leokadia siadła przed telewizorem z drutami i włóczką, syn położył się spać, wnuk grał na komputerze ze słuchawkami na uszach. Było po godzinie 15.

Przed 18 pan Grzegorz obudził się i mamy już nie było.

Nie ma jej do dzisiaj.

Wiecznie jeździła do domu rodzinnego, który dawno jest wyburzony

Leokadia Kupiec, lat 80, z Sosnowcaarchiwum rodzinne

- Ubrałem się i wsiadłem do auta szukać mamy – pan Grzegorz odtwarza feralną niedzielę. Zawsze tak robił, gdy mama znikała z domu.

Leokadia Kupiec ma dzisiaj 80 lat. Całe życie pracowała, na koniec prowadziła własny sklepik z odzieżą. Sprawna i sprytna. To ona wystarała się o mieszkanie komunalne, do którego przeprowadziła się z rodziną w 1983 roku z zawilgoconej rudery i do dzisiaj tam mieszka. Mąż zmarł, a syn siedem lat temu rozwiódł się z żoną i wrócił do mamy.

- W 2016 roku nasiliły jej się kłopoty z pamięcią. Kiedyś przywiozła ją policja, bo wyszła ze sklepu z pietruszką, nie płacąc – opowiada.

Nigdy nie zapomniała, kim on jest. Ale wydawało jej się, że ona mieszka u niego, a nie na odwrót.

- Miała popakowane rzeczy w reklamówki, które stały w korytarzu i powtarzała, że ona już musi wychodzić, że jedzie do swojego domu. Mama, mówiłam, do jakiego domu, przecież jesteś u siebie, a ja przyszłam do ciebie – opowiada była żona pana Grzegorza.

- Wiecznie jeździła do tego swojego domu. Mówiłem, popatrz, to jest twój segment, twoje ubrania. Czasami, gdy wracaliśmy do domu, doznawała olśnienia. "To moje firanki, moje kapcie" – opowiada pan Grzegorz.

Oboje przypuszczają, że pani Leokadia wybierała się do swojego domu rodzinnego we wsi w Małopolsce, który od dawna jest wyburzony. We wsi mieszka córka najstarszej siostry pani Leokadii, kobiety są prawie rówieśniczkami i utrzymują kontakt.

Pan Grzegorz znajdywał mamę zawsze tego samego dnia w Sosnowcu. W końcu zaczął zamykać ją w domu, gdy wychodził do pracy.

21 czerwca od razu pojechał na dworzec. Potem sprawdzał wiaty przystankowe w mieście. Był pewien, że mama tam będzie, bo kilka razy ją śledził podczas jej samotnych wycieczek. – Szła na przystanek, ale nigdy nie wsiadała do autobusu – mówi.

Pamięta, że tego dnia po 19 niebo pociemniało, a o 20.30 "zaczęło niemiłosiernie padać". Może jednak, pomyślał, mama wsiadła z tłumem do autobusu, uciekając przed deszczem. – Ale mogły to być tylko autobusy czerwone - zaznacza.

Czerwone, czyli nadzorowane przez Zarząd Transportu Metropolitalnego, który obsługuje Górny Śląsk i Zagłębie i dla osób od 70 roku życia oferuje darmowe przejazdy. Pani Leokadia mogła bez biletu jechać do Dąbrowy Górniczej, z drugiej strony do Katowic i dalej do Gliwic, Bytomia, Tychów, ale za podróż do Małopolski musiałaby zapłacić. Syn: - Mama nie ma przy sobie pieniędzy. Zostawiła w domu portfel i dokumenty.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

Zapisy monitoringu

Gdy Grzegorz Kupiec wyruszył w miasto na poszukiwanie mamy, pani Leokadia szła ulicą Mikołajczyka w Sosnowcu w stronę Mysłowic – tak przypuszcza policja. O 17.50 kamera stacji paliw przy tej ulicy zarejestrowała postać, którą policja z dużym prawdopodobieństwem wskazuje jako zaginioną 80-latkę.

Leokadię Kupiec prawdopodobnie zarejestrowała kamera stacji paliwPolicja

Na nagraniu ubrana jest w cienką jasną cytrynową bluzę i jasne spodnie. – Początkowo podałem policji, że miała na sobie granatowe spodnie typu leginsy w kropki, bo nie znalazłem ich w domu. Ale wyszła pewnie w kremowych, polarowych, w których chodziła po domu – mówi pan Grzegorz.

Granatowe leginsy oraz cieplejszy biały sweter w granatowe paski i kapcie – te rzeczy też zniknęły z mieszkania - mogą być w ciemnej reklamówce, którą niesie postać na nagraniu. Mogą tam być druty i włóczka, z którymi pani Leokadia się nie rozstawała. Może tam być też zimowa czapka, w której ta sama postać zostanie zarejestrowana przez inną kamerę oraz inne rzeczy. Pani Leokadia może dzisiaj być już inaczej ubrana.

Leokadia Kupiec 21 czerwca o 18.30 na ulicy Wygody w Sosnowcuśląska policja

Na nagraniach ma na nogach trampki. – Kupowałem jej sportowe ubrania i chodziliśmy na drobne zakupy okrężną drogą, żeby codziennie wyjść i się przespacerować. Zamiast 300 metrów do sklepu, robiliśmy kilometr. Poruszała się jak 60-latka, żwawym tempem.

Postać w jasnym ubraniu i trampkach nie dotarła do Mysłowic. 40 minut później kamera zarejestrowała ją na ulicy Wygody. Oznacza to, że skręciła w lewo i szła w stronę równoległej do Mikołajczyka ulicy Wojska Polskiego. Ale zawróciła. Po publikacji zapisów z monitoringu mieszkańcy zgłosili policji, że widzieli postać z nagrania w okolicy garaży za szkołą podstawową numer 15, między ulicami Wygody i Watta. To znaczy, że wracała w stronę Sosnowca.

Jest to ostatni jak dotąd ślad po Leokadii Kupiec, znaleziony w zapisach monitoringu.

Terenowe poszukiwania Leokadii Kupiec w Sosnowcuśląska policja

Miejsca bez zasięgu kamer i cenne relacje świadków

Kolejne zapisy z monitoringu sprawdza na stałe sześciu funkcjonariuszy. - Część z tych czynności, szczególnie w początkowej fazie poszukiwań wykonywali poza przewidzianym ustawowo czasem służby – mówi Sonia Kepper, rzeczniczka policji w Sosnowcu.

Ale to nie wystarczy. Miasto, szczególnie w rejonie nieużytków oraz zabudowań firm i osób prywatnych, nie jest pokryte siatką monitoringu tak, by jego zasięgi idealnie się uzupełniały. Istnieją miejsca bez zasięgu kamer. Dlatego dla policji tak cenne są relacje świadków. - Pozwalają zawęzić krąg poszukiwań i ustalić trasę, którą przebyła zaginiona, a przede wszystkim prawdopodobne kierunki, w jakich mogła się udać – mówi Kepper.

Po publikacjach komunikatów o zaginięciu Leokadii Kupiec do policji spłynęło wiele sygnałów, że była gdzieś widziana. Kepper: - Wszystkie zostały sprawdzone i nie zostały potwierdzone.

W teren ruszyli policjanci, strażacy, ratownicy GOPR.

Obszar poszukiwań Leokadii Kupiec wokół miejsca, gdzie widziana była ostatni razśląska policja

Obszar poszukiwań objął "zasięg osoby pieszej w okręgu od miejsca, gdzie była widziana po raz ostatni". Pomogli go wytyczyć specjaliści, którzy znają sposób postrzegania rzeczywistości przez osoby ze schorzeniami, doskwierającymi pani Leokadii, lekarze, psychologowie. - Oni też służą nam pomocą naprowadzając nas, która wersja hipotetycznego sposobu postępowania zaginionej jest bardziej prawdopodobna. Te wersje weryfikowane są w pierwszej kolejności. Dzięki wsparciu tych osób poszukiwania mają szanse być bardziej efektywne – mówi Kepper.

Początkowo było to 107 hektarów, w czwartek kilka razy więcej dzięki zaangażowaniu psów tropiących, quadów i policyjnego śmigłowca, który przeleciał nad trudno dostępnymi terenami zielonymi, polanami, okolicami rzek, rozległymi posesjami prywatnymi.

Z helikoptera sprawdzano trudno dostępne tereny zielone i prywatneśląska policja

Policjanci nie potwierdzili, że pani Leokadia wsiadła do autobusu. Nie natrafili też na żaden ślad, który mógłby wskazywać, że wsiadła do samochodu osoby prywatnej.

Nie wykluczali, że zdezorientowana 80-latka w niezbyt uczęszczanym miejscu mogła zostać potrącona przez samochód, którego kierowca tego nie zauważył. Jednak policjanci, przyglądając się drogom i przyległym do nich terenom ze śmigłowca, nie potwierdzili tej wersji. Za mało prawdopodobne uważają, że kobieta jest przez kogoś przetrzymywana.

Leokadii Kupiec szukają także psy tropiąceśląska policja

Poszukiwania osoby z zanikami pamięci nigdy nie trwały tak długo

- Im do większej liczby osób dotrze informacja o poszukiwaniach Leokadii Kupiec, tym większe są szanse na odnalezienie nowego tropu – mówi Sonia Kepper. - Pomimo sporego upływu czasu nadal istnieje szansa na to, że zaginiona żyje. Warunki atmosferyczne są sprzyjające, jest ciepło, kobieta mogła znaleźć schronienie u osoby nieświadomej faktu jej zaginięcia lub też udać się jakimś środkiem transportu, choćby autostopem, do innego miasta. Wszystkie te wersje są sprawdzane. Na dobrą sprawę nie wiemy, jakie przedmioty ze sobą zabrała, czy wzięła wodę i jedzenie, czy ktoś jej nie wsparł, jeśli poprosiła o pomoc. Wciąż mamy w pamięci poszukiwania nastoletniego chłopca, który zimą oddalił się z oddziału szpitalnego w podkoszulku, krótkich spodenkach i gumowych klapkach. Po kilku dniach został odnaleziony w Dąbrowie Górniczej u starszej kobiety, która, nieświadoma jego zaginięcia, udzieliła mu schronienia.

Funkcjonariusze zaznaczają obszar, który już przeszukaliśląska policja

Jednak poszukiwania osoby z zanikami pamięci, której zaginięcie zgłoszono w Sosnowcu, nigdy nie trwały tak długo.

W czwartek wczesnym wieczorem, gdy trwały intensywne poszukiwania Leokadii Kupiec, inna rodzina zgłosiła zaginięcie 71-latka, również cierpiącego na zaniki pamięci. Według relacji jego żony, wybrali się razem na targ do sąsiedniej Dąbrowy Górniczej i mąż wsiadł do niewłaściwego autobusu, jadącego w kierunku Katowic. Przez kolejną godzinę rodzinie kilka razy udało się do niego dodzwonić. Mówił im, gdzie jest, ale krewni nie mogli go tam odnaleźć. W ostatniej rozmowie powiedział, że się przewrócił, leży w krzakach i nie może się wydostać.

Tego samego dnia policjanci odnaleźli w Katowicach telefon i dokumenty 71-latka. Potem spotkali kobietę, która widziała osobę podobnego do zaginionego. Sprawdzili wskazane przez nią miejsce i w gęstych zaroślach odnaleźli mężczyznę. Był osłabiony, ale cały i zdrowy.

Policja odnalazła 71-letniego sosnowiczanina, który zaginął w czwartekśląska policja

- Kiedyś zimą prowadziliśmy poszukiwania starszej pani, która nieświadoma otaczającej ją rzeczywistości wyszła z domu w nocy i zaginęła. Dzięki mobilizacji wszystkich policjantów i intensywnym poszukiwaniom odnaleźliśmy ją wyziębioną, wyczerpaną i zdezorientowaną w lesie – opowiada Kepper.

Ale Henryka Sroki, zaginionego 2 grudnia 2017, wtedy 60-letniego, do dzisiaj nie udało się odnaleźć. Nie cierpiał na zaniki pamięci. Miał schorzenie neurologiczne, które utrudniło mu poruszanie się. Kepper: - Znikł z zasięgu kamer monitoringu praktycznie w centrum miasta.

Henryk Sroka, lat 60, z Sosnowca zaginął 2 grudnia 2017 rokuśląska policja

Nadzieja

- Już trzy tygodnie, jak mamy nie ma. Policjanci już mnie nastawiają na najgorsze. Ja mam nadzieję, że ktoś ją przygarnął, ktoś, kto jest do niej podobny, nie brakuje takich w mieście – mówi syn pani Leokadii.

Była synowa: - Ona lgnie do ludzi, jest bardzo rozmowna, mógł się nią ktoś zaopiekować.

Sonia Kepper: - Teoretycznie jest możliwe, że pani Leokadia u kogoś przebywa. Bardziej prawdopodobne jest, że ktoś nieświadomy faktu jej zaginięcia udzielił jej schronienia, niż to, że rozpoczęła nowe życie.

Zaginęła Leokadia Kupiec z Sosnowcaśląska policja

Pan Grzegorz: - To nie jest zrzędliwy człowiek, obrażony na świat. Jak ktoś ją spotka, będzie się uśmiechać. Doskwierała jej samotność, ale trochę jej zazdrościłem, że jest taka wyluzowana. Cieszyła się, że słońce świeci, a ona sobie idzie. Chodnik ją prowadził. Jak się kończył, zawracała albo przechodziła na druga stronę, ostrożnie. Mogła tak przejść wiele kilometrów. Przedstawi się z imienia i nazwiska. Ale nie będzie umiała sama wrócić do domu.

Poszukiwania Leokadii Kupiec za pomocą śmigłowca policyjnego
Poszukiwania Leokadii Kupiec za pomocą śmigłowca policyjnegośląska policja

Autorka/Autor:mag/gp

Źródło: TVN 24 Katowice

Źródło zdjęcia głównego: Śląska policja

Pozostałe wiadomości

"Jestem prezydentem Stanów Zjednoczonych, jestem kandydatem Partii Demokratycznej i pozostaję w wyścigu" do Białego Domu - wpis o takiej treści pojawił się w piątek w mediach społecznościowych Joe Bidena. Amerykański przywódca pojawił się tego dnia w stanie Wisconsin i uczestniczył w wiecu. Rano udzielił też wywiadu stacji ABC News. Ta ma go opublikować jeszcze w piątek wieczorem, a więc w nocy czasu polskiego.

Joe Biden: pozostaję w wyścigu

Joe Biden: pozostaję w wyścigu

Źródło:
tvn24.pl, Reuters, PAP

Władze w Budapeszcie nagle odwołały spotkanie ministrów spraw zagranicznych Węgier i Niemiec. Resort niemieckiej dyplomacji wyraził "zdumienie" tym zachowaniem.

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Węgrzy nagle odwołali spotkanie. Niemieckie MSZ "zdumione"

Źródło:
Reuters, PAP

Tragiczny wypadek w miejscowości Borzęcin Duży. Kierujący autem osobowym potrącił dwóch nastolatków. Jeden zginął na miejscu. Policja podała, że kierowca był pijany, miał prawie trzy promile.

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Potrącenie nastolatków, jeden zginął na miejscu. Kierowca był pijany

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega przed upałami. Temperatura w weekend w cieniu sięgnie nawet 32 stopni Celsjusza. Wydano ostrzeżenia pierwszego i drugiego stopnia.

Gorąco będzie trudne do zniesienia. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Gorąco będzie trudne do zniesienia. Ostrzeżenia IMGW drugiego stopnia

Aktualizacja:
Źródło:
IMGW

Najpierw musimy się zastanowić nad odpowiedzialnością samego ministra sprawiedliwości, ale być może w tym kontekście także premiera - powiedział o Zbigniewie Ziobrze i Mateuszu Morawieckim w specjalnym wydaniu programu "#BezKitu" w TVN24 obecny szef resortu Adam Bodnar. Odniósł się w ten sposób do kwestii badania nieprawidłowości w Funduszu Sprawiedliwości i odpowiedzialności za tę aferę członków poprzedniego rządu. Zaznaczył, że list Jarosława Kaczyńskiego do Ziobry ujawniony w ostatnich dniach "ma szczególne znaczenie" i był jedną z podstaw dla przygotowania wniosku o uchylenie immunitetu byłemu wiceministrowi Marcinowi Romanowskiemu.

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Afera rządu PiS. Bodnar o "liście, który ma szczególne znaczenie"

Źródło:
TVN24

Jedna osoba zginęła, a kilka zostało rannych w wyniku eksplozji butli z helem w samochodzie w Limie, stolicy Peru - informują lokalne media. Sprawę bada policja. Butle z helem są używane do napełniania balonów.

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Butla z helem do napełniania balonów wybuchła w samochodzie. Nie żyje studentka

Źródło:
expreso.com, larepublica.pe

W niektórych miejscowościach gminy Krośnice w województwie dolnośląskim woda nie nadaje się do spożycia - poinformował Powiatowy Inspektor Sanitarny w Miliczu. Można ją wykorzystywać jedynie w celach sanitarnych. W próbkach zaobserwowano przekroczenie parametru mikrobiologicznego, czyli liczby bakterii grupy coli.

Bakteria coli w gminie Krośnice. Woda nie nadaje się do spożycia

Bakteria coli w gminie Krośnice. Woda nie nadaje się do spożycia

Źródło:
PAP

Podzielić zachodnie społeczeństwa i "zaszczepić strach" - tak wygląda obecny plan Rosji i jej najnowszej odsłony wojny informacyjnej prowadzonej przeciwko demokracji. Dziennikarze portalu The Insider i tygodnika "Der Spiegel" dotarli do dokumentów rosyjskiej agencji wywiadu zagranicznego (SWZ FR). Wynika z nich, że Rosjanie skupiają się na publikowaniu fałszywych informacji i podszywają się pod radykalne europejskie i ukraińskie siły polityczne. 

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Dotarli do dokumentów Kremla. Opisują "najważniejszy cel wojny informacyjnej Moskwy"

Źródło:
PAP

- To sytuacja bez precedensu - mówił w "Faktach po Faktach" Krzysztof Śmiszek (Lewica), komentując doniesienia o naciskach wywieranych przez Mateusza Morawieckiego na włoską premier Giorgię Meloni. - Działanie premiera Morawieckiego jest działaniem antypaństwowym, co jest zawstydzające dla byłego premiera - stwierdził Michał Kobosko (Polska 2050).

"Sytuacja bez precedensu", "zawstydzające dla byłego premiera"

"Sytuacja bez precedensu", "zawstydzające dla byłego premiera"

Źródło:
TVN24

Odpowiednie pismo dziś, jutro wystosuję do Prokuratury Krajowej. Powinno zostać wszczęte śledztwo i wniosek o uchylenie immunitetu - zapowiedział w "Tak jest" wiceszef MSZ Andrzej Szejna. Chodzi o orzeczenie NSA z czerwca stwierdzające, że decyzja byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie przygotowania wyborów korespondencyjnych rażąco naruszyła prawo.

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Wiceszef MSZ zapowiada pismo do Prokuratury Krajowej w sprawie Mateusza Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Sąd rejonowy umorzył postępowanie w sprawie nastolatka, który na przystanku tramwajowym w Bydgoszczy wepchnął pod tramwaj 15-letnią Emilię.

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

15-letnia Emilia czekała na tramwaj, zginęła pod jego kołami. Sąd umorzył postępowanie

Źródło:
tvn24.pl, Radio PiK

Z powodu pożarów, do których dochodzi w całej Kalifornii, 30 tysiącom mieszkańców tego amerykańskiego stanu nakazano ewakuację. Wysoka temperatura utrudnia walkę z ogniem. W piątek blisko połowa mieszkańców USA była objęta ostrzeżeniami związanymi z upałami.

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Kolejne nakazy ewakuacji, temperatura ma dojść do 47 stopni

Źródło:
PAP, Reuters

Tajwańskie ministerstwo obrony wykryło w piątek nagły wzrost aktywności chińskiej armii wokół wyspy. W ciągu nieco ponad trzech godzin odnotowano 26 samolotów wojskowych, w tym J-16. Premier Cho Jung-tai apelował wcześniej do Chin o nieeskalowanie napięć w Cieśninie Tajwańskiej.

Wzrost aktywności wokół Tajwanu. Chiny wysłały 26 samolotów w nieco ponad trzy godziny

Wzrost aktywności wokół Tajwanu. Chiny wysłały 26 samolotów w nieco ponad trzy godziny

Źródło:
PAP

Zakończony w czwartek szczyt Szanghajskiej Organizacji Współpracy miał być świadectwem globalnego współdziałania Chin i Rosji. Jednak Azja Środkowa, gdzie szczyt się odbył, doświadcza właśnie czegoś zupełnie innego: bezlitosnego zastępowania Rosji przez Chiny. Słabnący Kreml traci znaczenie w tym ważnym dla siebie regionie, dawniej części ZSRR, a o przejęcie jego roli starają się już nie tylko Chiny.

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Dzielenie skóry na niedźwiedziu. Tak Rosja traci swoje "miękkie podbrzusze"

Źródło:
tvn24.pl

W Hiszpanii trwa fala upałów. Na skutek udaru cieplnego w ostatnich dniach zmarły dwie osoby - poinformowały lokalne media.

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Upały w Hiszpanii zbierają śmiertelne żniwo

Źródło:
ENEX, diariodesevilla.es, wetteronline.de, tvnmeteo.pl

Od lipca obowiązują nowe przepisy dotyczące osób sprzedających na platformach internetowych, takich jak Vinted, OLX czy Allegro. Informacje o wprowadzeniu nowych przepisów wywołały popłoch w sieci. Zapytaliśmy Ministerstwo Finansów i ekspertów podatkowych o to, jakie dokładnie konsekwencje będą miały nowe przepisy dla użytkowników tak zwanych platform marketplace.

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

E-handel pod lupą skarbówki. Wyjaśniamy i obalamy mity

Źródło:
tvn24.pl

Brytyjska nauczycielka, która wykorzystywała seksualnie dwóch nieletnich uczniów, a z jednym z nich zaszła w ciążę, usłyszała wyrok sześciu i pół roku więzienia. Sędzia podczas rozprawy mówiła o "celowym przekroczeniu granic właściwego postępowania". Jeden z pokrzywdzonych odczytał w sądzie oświadczenie.

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Nauczycielka wykorzystywała seksualnie uczniów. Poruszające oświadczenie pokrzywdzonego

Źródło:
BBC, tvn24.pl

Włoskie media informują o wypadku w górach w okolicach miejscowości Calasca Castiglione w Piemoncie. Nie żyje 41-latka, która najpierw przypadkiem zaczepiła o elementy kolejki linowej, a pociągnięta przez nią runęła 100 metrów w dół.

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Zaczepiła o kolejkę linową. 41-letnia turystka runęła w przepaść na oczach dzieci i męża

Źródło:
La Stampa, Corriere della Sera

Politycy Prawa i Sprawiedliwości krytykują wszelkie działania prokuratury i organów państwa związane z wyjaśnianiem nieprawidłowości za poprzednich rządów. A poseł Piotr Gliński twierdzi stanowczo, że w czasach Zjednoczonej Prawicy "prawo nie było łamane". Przypominamy więc 10 najgłośniejszych przykładów naruszania prawa za poprzednich rządów.

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Gliński: za rządów PiS "prawo nie było łamane". Było. Przypominamy

Źródło:
Konkret24

"Przestrzegamy przed pochopnym przyjmowaniem przepisów, które jedynie pozornie poprawiając pozycję wydawców, mogą uniemożliwić nam zawarcie umów licencyjnych" - pisze polski oddział Google'a w liście do senatorów i senatorek cytowanym przez Interię. Cyfrowy gigant ocenia postulaty środowiska wydawców jako "niewłaściwe" i pisze o konsekwencjach przyjęcia ich. - To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana - komentuje list Google'a Andrzej Andrysiak, wydawca "Gazety Radomszczańskiej", członek Stowarzyszenia Gazet Lokalnych.

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Google pisze list do senatorów. "To jest groźba przekazana wprost. Ona nawet nie jest zawoalowana"

Źródło:
tvn24.pl, interia.pl

Przedstawiamy apel wydawców mediów cyfrowych skierowany do polityków. Ma zwrócić uwagę na regulacje odnośnie relacji gigantów technologicznych z mediami. Platformy takie jak Google i Facebook regularnie korzystają z treści mediów, obracając nimi, monetyzując, ale nie dzieląc się zyskami, co uderza bezpośrednio w redakcje i dziennikarzy.

Polskie media apelują do polityków

Polskie media apelują do polityków

Wielu wydawców mediów regionalnych przyłączyło się do protestu dotyczącego nierównych relacji z platformami cyfrowymi. Po opublikowaniu na Facebooku wpisów z wyrazami poparcia akcji, zostały one momentalne zablokowane, a w niektórych przypadkach zawieszano całe profile lokalnych portali. - Odebraliśmy to jako pogrożenie palcem przez Facebooka - siedźcie cicho, bo jak będziecie fikać, to zablokujemy wam Facebooka - mówi w rozmowie z sekcją biznesową portalu tvn24.pl dziennikarz serwisów lokalnych ziemiadebicka.pl, mojepieniny.pl i mojebieszczady.com.pl Krzysztof Czuchra.

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Opublikowali post, momentalnie zniknęli z Facebooka. "To pogrożenie palcem"

Źródło:
tvn24.pl
Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Spór o ambasadorów. "Ambicja, rozbuchane ego"

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Wakacje na greckiej wyspie, w malowniczym regionie Włoch, a może w hotelu Drakuli? W ofercie platformy Max nie brakuje filmów w sam raz na letni wieczór. Co warto obejrzeć?

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Pięć dobrych filmów na letni weekend

Źródło:
tvn24.pl

Treściwe, pełnokrwiste relacje, a do tego smoki, miecze i magia Westeros – oto co zdaniem Eve Best, odtwórczyni roli Rhaenys Velaryon, przyciąga widzów do "Rodu smoka". Jej serialowy małżonek u źródeł popularności serialu upatruje połączenia "epickości i kameralności". Jak na planie kreowana jest pierwsza z nich? Jak z kręcone były sceny na morzu i kadry z udziałem smoków? O tych i innych wątkach gwiazdy produkcji opowiadają w rozmowie z reporterką TVN24 Eweliną Witenberg.  

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

"Ród smoka". W drugim sezonie więcej politycznych intryg

Źródło:
TVN24

Posłowie nie posłuchali apelu mediów, teraz czas na senatorów. Chodzi o nowelizację ustawy o prawie autorskim, która jest wdrożeniem przepisów unijnej dyrektywy, regulującej kwestie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów. Jak przestrzegają najwięksi polscy wydawcy, przepisy w kształcie, który przyjął Sejm, są bardzo niekorzystne dla mediów i mogą doprowadzić do zamknięcia wielu z nich. Zapytaliśmy największe koncerny o komentarz do nowych regulacji. Na naszą prośbę odpowiedział Google.

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Dlaczego uchwalana ustawa o prawie autorskim może oznaczać likwidację wielu mediów

Źródło:
tvn24.pl