Kierowca z jakiegoś powodu nie reagował, kiedy jego samochód dostawczy zbliżał się do budynku. Auto przebiło się przez ścianę. - Tutaj na stałe pracują dwie osoby. Jakby to się stało w tygodniu, to byłaby tragedia - mówi TVN24 właściciel firmy, w siedzibę której uderzył samochód.
O wypadku, do którego doszło przy ulicy Krzywej w Skoczowie (woj. śląskie), informowaliśmy w niedzielę. Zdjęcia, film i informacje otrzymaliśmy na Kontakt 24.
- Zgłoszenie o samochodzie dostawczym, który wbił się w ścianę jednego z budynków otrzymaliśmy o godzinie 9.30 - przekazał aspirant Krzysztof Pawlik, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Cieszynie.
Dodaje, że kierowca samochodu dostawczego przed wypadkiem usiłował włączyć się do ruchu. Z jakiegoś powodu jednak nie skręcił, pojechał na wprost i uderzył w ścianę budynku użytkowanego przez firmę. Na szczęście w momencie wypadku nikogo nie było w środku.
- W tym miejscu na stałe pracują dwie osoby. Gdyby do wypadku doszło w tygodniu, byłaby tragedia - mówi Czesław Byrski, właściciel firmy, która mieści się w uszkodzonym budynku.
"Trzeba odbudować"
Policja nie przesądza, co było przyczyną zdarzenia. Wiadomo, że 38-letni kierowca samochodu dostawczego był trzeźwy.
- Bierzemy pod uwagę różne scenariusze. Nie jest wykluczone, że mężczyzna zasłabł. Pobraliśmy jednak próbkę krwi do badań na zawartość substancji psychoaktywnych - informuje aspirant Krzysztof Pawlik z cieszyńskiej policji.
Tuż po zdarzeniu Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wyłączył budynek z użytku. Teraz jednak wiadomo, że będzie można go naprawić.
- Mamy już zgodę. Na razie dziura jest zabezpieczona za pomocą wsporników. Będziemy odbudowywać - kończy Czesław Byrski.
Autor: bż/ks/kwoj / Źródło: TVN24 Łódź
Źródło zdjęcia głównego: Agata Byrska