W tym domu były wcześniej interwencje z powodu awantur. Policję wzywali raz matka, raz syn. W piątkową noc doszło do tragedii. Syn zginął od ciosów nożem, matka z zarzutem zabójstwa trafiła do aresztu.
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z piątku na sobotę w jednym z domów w miejscowości Rogoźnik w powiecie będzińskim.
- W sobotę 65-letnia kobieta zadzwoniła do zakładu pogrzebowego i poprosiła o przyjazd karawanu po odbiór zwłok - mówi Paweł Łotocki, rzecznik policji w Będzinie.
Pracowników zakładu to zaniepokoiło, zaalarmowali Wojewódzkie Centrum Powiadamiania Ratunkowego, które wezwało policję.
Policję wzywali raz matka, raz syn
W rogoźnickim domu znaleziono martwego 42-letniego mężczyznę, syna 65-latki. - Zmarł wskutek ran zadanych nożem - mówi Łotocki. Na dzisiaj zaplanowano sekcję zwłok.
65-letnia Łucja K. była pod wpływem alkoholu. Po wytrzeźwieniu usłyszała zarzut zabójstwa. Decyzją sądu została wczoraj aresztowana na trzy miesiące.
Jak przekazuje Paweł Łotocki, w rodzinie dochodziło czasem do awantur podczas picia dużej ilości alkoholu. - Były interwencje policji, którą wzywali raz matka, raz syn - mówi rzecznik.
Źródło: TVN 24 Katowice