Pacjentka, której 4 grudnia ubiegłego roku lekarze z Centrum Onkologii w Gliwicach przeszczepili twarz czuje się coraz lepiej i opuszcza szpital. Szczegóły zakończonej hospitalizacji członkowie zespołu rekonstrukcyjnego przedstawili podczas konferencji prasowej. Pacjentka osobiście podziękowała zespołowi medycznemu, bliskim i rodzinie dawcy.
Pani Joanna jest drugą w Polsce i 27. na świecie osobą której przeszczepiono twarz. Pierwsza tego typu operacja w Polsce miała miejsce w gliwickim ośrodku w maju ubiegłego roku. Obie przeprowadził zespół kierowany przez prof. Adama Maciejewskiego.
- Chciałam podziękować całemu zespołowi lekarzy, pielęgniarkom i rehabilitantom, pani psycholog za ciężka pracę jaką włożyli w moje leczenie. Dziękuję rodzicom, że byli przez ten cały czas przy mnie. Rodzinie i znajomym za ciepłe smsy oraz przede wszystkim rodzinie dawcy za tak ważną decyzję – mówiła podczas czwartkowej konferencji pani Joanna.
Chce wrócić na studia
- Nie robimy żadnych planów, coś tam Asia mówiła, że chce wrócić na studia, może psychologię. To chyba impuls od pani psycholog, Asi chyba spodobało się pomaganie innym, ale na to wszystko musimy poczekać – mówi matka pacjentki. Panią Joannę czeka jeszcze długotrwała rehabilitacja.
Poddana operacji 26-letnia Joanna od ponad 20 lat cierpi na nerwiakowłókniakowatość - łagodny nowotwór o podłożu genetycznym, który rozrastając się może jednak zagrażać życiu i jest uznawany za jedno z głównych wskazań do przeprowadzenia przeszczepu twarzy.
Wcześniej pacjentka przeszła 35 operacji plastycznych w innych ośrodkach. W ostatnim czasie choroba jednak szybko postępowała. Na skutek powiększającej się narośli kobieta miała coraz większe problemy z jedzeniem i mówieniem. Gdyby nie operacja, w przyszłości nie mogłaby samodzielnie nawet oddychać. Dlatego celem lekarzy była nie tylko poprawa wyglądu pacjentki, ale przede wszystkim - ratowanie życia.
Operacja trwała 23 godziny
23-godzinną operację poprzedziły kilkumiesięczne przygotowania, których celem było m.in. ograniczenie ryzyka odrzutu. Lekarze usunęli ponad 80 proc. powłok tkanek miękkich twarzoczaszki i dokonali mikronaczyniowej rekonstrukcji z zastosowaniem przeszczepu. Kobiecie przeszczepiono 80 proc. powłok regionu głowy i szyi, bez struktur kostnych - skórę, tkankę podskórną, mięśnie, elementy nerwowe i naczyniowe, część jamy ustnej. Nie obyło się bez komplikacji - doszło do krwawienia, konieczne było przetoczenie krwi.
Pani Joanna była trzecią osobą na świecie, która przeszła przeszczep twarzy z powodu nerwiakowłókniakowatości.
200 tysięcy złotych z Ministerstwa Zdrowia
Pierwszy w Polsce przeszczep twarzy przeprowadzono w Centrum Onkologii 15 maja 2013 r. u 33-letniego mężczyzny, który przeżył poważny wypadek w pracy.
Był to jednocześnie pierwszy na świecie przeszczep twarzy ratujący życie. Podczas dorocznego zjazdu Amerykańskiego Towarzystwa Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Mikronaczyniowej operację tę uznano za najlepszy na świecie zabieg rekonstrukcyjny w 2013 r. Lekarze z Gliwic podkreślali, że ich doświadczenia z pierwszego przeszczepu bardzo pomogły w kolejnym.
Centrum Onkologii dostało na przeprowadzenie drugiego przeszczepu 200 tys. zł z Ministerstwa Zdrowia. Były to jednak niewystarczające środki, dlatego uzupełniono je z budżetu placówki. Jak podkreślił prof. Maciejewski, wyceny tego typu zabiegów w innych krajach są kilku- lub kilkunastokrotnie wyższe niż w Polsce.
Pacjentom pomoże fundacja
W styczniu tego roku lekarze z Centrum Onkologii zarejestrowali Fundację na Rzecz Rozwoju Chirurgii Rekonstrukcyjnej i Przeszczepów Twarzy, której celem jest współfinansowanie rozległych rekonstrukcji, w tym przeszczepów twarzy, a także współfinansowanie szkolenia polskich chirurgów w zakresie chirurgii rekonstrukcyjnej i doposażanie sprzętowe ośrodków zajmujących się tą dziedziną chirurgii.
Fundacja ma też wspomagać kosztowną rehabilitację pacjentów po zabiegach.
Zabieg przeprowadzono w Centrum Onkologii w Gliwicach:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, pokazać go w niekonwencjonalny sposób - czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: mi/roody / Źródło: TVN24 Katowice, PAP