Precedensowy wyrok. Sąd Rejonowy w Mysłowicach skazał 44-letniego mężczyznę na karę 30 dni aresztu za jazdę samochodem bez uprawnień i nagminne łamanie przepisów ruchu drogowego. O taką karę wnioskowała policja, która uznała, że mandaty w przypadku tego mężczyzny są nieskuteczne.
- Mężczyzna na początku 2010 roku stracił uprawnienia do kierowania autem za przekroczenie limitu punktów karnych, miał ich ponad 24. Sąd zabrał mu wówczas prawo jazdy. Mimo, że mężczyzna nie uzyskał z powrotem uprawnień do kierowania, dalej jeździł samochodem - mówi Mirosław Dybich, ze śląskiej policji.
Tylko w 2014 roku mężczyzna roku został czterokrotnie zatrzymany za przekroczenie prędkości i prowadzenie pojazdu bez uprawnień.
Ku przestrodze
Sąd przychylił się do wniosku policji i 25 lutego wydał precedensowy wyrok. - Podstawą wymierzenia kary był fakt kilkukrotnego karania w przeszłości sprawcy za podobne wykroczenia – mówi Maciej Michno, z Sądu Rejonowego w Mysłowicach. Jednocześnie przyznaje, że nie słyszał, by do tej pory wydano podobny wyrok.
Kara aresztu zamiast grzywny, ma być przestrogą dla kierowców łamiących przepisy ruchu drogowego. - Wielu osobom wydaje się, że zapłacenie grzywny w postaci mandatu karnego załatwia sprawę. Muszą liczyć się z faktem, że sąd może nie ograniczyć się tylko do wymierzenia kary pieniężnej, ale w określonych przypadkach zastosuje surowszy i dotkliwszy wymiar kary - zaznacza Dybich.
Wyrok jest nieprawomocny. Mężczyzna może się odwołać.
Sąd Rejonowy w Mysłowicach mieści się przy ul. Krakowskiej:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: tvn24