Koszmarny początek wakacji. Lot opóźniony o 44 godziny

Lotnisko Katowice
Lotnisko Katowice-Pyrzowice
Źródło: Google Earth
O 44 godziny opóźniony był samolot, który w nocy z wtorku na środę miał zabrać turystów z Katowic-Pyrzowic na wakacje w Turcji. Ostatecznie wylecieli w nocy z czwartku na piątek. Opóźniony o ponad dobę był także inny lot tej samej relacji. Powód? Usterka samolotu.

Jak podał "Express Ilustrowany", grupa około 200 turystów miała w środę 25 czerwca o godzinie 3.15 wylecieć z lotniska w Katowicach-Pyrzowicach do Antalyi w Turcji. Samolot jednak nie odleciał. Część osób spała na lotnisku, a godzina odlotu dwukrotnie miała się zmieniać - najpierw na godzinę 14, a później na godzinę 1 następnego dnia.

- Nie zapewniono nam żadnego transportu, noclegu, ani pomocy logistycznej - żaliła się jedna z turystek - klientek biura podróży Anex Tour Poland - w rozmowie z "Expressem Ilustrowanym".

Okazało się, że również zaplanowane na kolejną noc połączenie tej samej relacji nie zostało zrealizowane. Oba loty zostały przełożone. Ostatecznie samolot, który miał wystartować w nocy ze środy na czwartek, wyleciał do Turcji dopiero w czwartek około godziny 23, czyli z mniej więcej 44-godzinnym opóźnieniem.

Katowice Airport
Katowice Airport
Źródło: Shutterstock

Samolot miał usterkę

Jak tłumaczy w odpowiedzi na pytania tvn24.pl biuro podróży Anex Tour Poland, loty zostały przełożone ze względów bezpieczeństwa. "Zawsze jesteśmy w stałym kontakcie z klientami i informujemy o wszelkich informacjach, które otrzymujemy od linii lotniczej. Wszystko odbywa się zgodnie z europejskimi przepisami dotyczącymi lotnictwa i pasażerów" - czytamy w przesłanej nam wiadomości.

- Opóźnienie było spowodowane usterką samolotu Boeing 777-300ER. Przewoźnik (turecka linia MGA - red.) zorganizował turystom dwa loty zastępcze linii Turkish Airlaines - powiedział tvn24.pl rzecznik prasowy Katowice Airport Piotr Adamczyk. Podkreślił on, że usterka samolotu została już naprawiona i w piątek o godzinie 3.15 wyleciał on planowo do Antalyi z kolejną grupą turystów. Z kolei osoby, którym przepadł lot z nocy ze środy na czwartek, wyleciały do Turcji w piątek około godziny 9.

Rzecznik zaprzecza też relacji pasażerki, która twierdziła, że turyści nie otrzymali możliwości noclegu. - To nieprawda, nikt nie czekał 40 godzin na lotnisku. Ci, którzy zostali na terenie portu lotniczego, otrzymali miejsca w hotelach w Zabrzu i Bytomiu, to 68 pokoi hotelowych dla ponad 120 pasażerów. Pozostałe osoby pojechały do domów. Z kolei osoby, które miały wylecieć w czwartek, w ogóle nie przyjechały na lotnisko, bo wcześniej dostały informację o przełożeniu połączenia - powiedział Piotr Adamczyk.

Biuro podróży: turyści bezpiecznie zaczęli wakacje

Jak podkreśliło w przesłanym nam oświadczeniu biuro podróży, "klienci otrzymali od przewoźnika posiłki, a także możliwość skorzystania z zakwaterowania w hotelu — zarówno bezpośrednio za pośrednictwem linii lotniczej lub we własnym zakresie, z zapewnieniem zwrotu poniesionych kosztów przez przewoźnika".

"Ze swojej strony za wszelkie niedogodności możemy tylko naszych klientów przeprosić i podkreślamy jeszcze raz, że bezpieczeństwo naszych klientów jest najważniejsze. Informujemy również, że wszyscy Klienci bezpiecznie rozpoczęli swoje wakacje" - czytamy w odpowiedzi udzielonej nam przez Anex Tour Poland.

TVN24
Dowiedz się więcej:

TVN24

Czytaj także: