Nadzór górniczy, policja i prokuratura wyjaśniają okoliczności śmiertelnego wypadku, do którego doszło w niedzielę w kopalni Zofiówka (województwo śląskie). Zginął pracownik firmy zewnętrznej, który podczas prac remontowych wieży szybowej spadł w głąb szybu.
Rzecznik Jastrzębskiej Spółki Węglowej Tomasz Siemeniec powiedział, że do wypadku w tak zwanym ruchu Zofiówka, czyli części kopalni Borynia-Zofiówka-Bzie, doszło w niedzielę (18 czerwca) po południu. Mężczyzna, który zginął, był pracownikiem firmy zewnętrznej, uczestniczył w pracach remontowo-konserwacyjnych wieży szybowej jako członek siedmioosobowej brygady. Prace prowadziło konsorcjum dwóch firm.
Pracownik spadł do szybu, nie przeżył
- Prace odbywały się pod nadzorem brygadzisty i około 15.20 jeden z pracowników firmy obcej poinformował nadszytygara szybowego zakładu górniczego o zaginięciu jednego z pracowników pracujących w szybie. Przystąpiono do poszukiwania zaginionego. W trakcie poszukiwań stwierdzono, że z niewyjaśnionych przyczyn jeden z pracowników firmy spadł do szybu. Jego zgon stwierdzono o 22.35 - powiedział rzecznik JSW.
Badają przyczyny i okoliczności wypadku
Przyczyny i okoliczności wypadku bada Okręgowy Urząd Górniczy. Odrębne postępowanie poprowadzą policja i prokuratura.
- Nasi policjanci byli na miejscu tego wypadku, był technik kryminalistyczny, który wykonywał czynności, została też wezwana pani prokurator. Została sporządzona odpowiednia dokumentacja - powiedziała starszy aspirant Halina Semik z Komendy Miejskiej Policji w Jastrzębiu-Zdroju.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24