Śmiertelne potrącenie dwóch 21-latek. Oskarżony Polak w areszcie we Włoszech

policja carabinieri wlochy - CFEDEph shutterstock_1995525533
Policja we Włoszech
Źródło: Reuters Archive
Włoski sąd utrzymał areszt wobec 34-letniego Polaka, który prowadząc furgon pod wpływem środków odurzających, zabił w Lombardii dwie idące poboczem 21-latki. Wypadek wywołał oburzenie opinii publicznej.

Do wypadku w miejscowości Brivio koło miasta Lecco doszło w sobotę wieczorem. Jak podały włoskie media, 34-letni mężczyzna prowadzący furgon, chcąc uniknąć zderzenia z innym pojazdem, uderzył w jeden z samochodów na drodze i wpadł na dwie studentki idące poboczem na festyn w miasteczku. Ich koleżance, która szła z nimi, nic się nie stało.

W miejscowości Paderno d'Adda, gdzie mieszkały ofiary wypadku, ogłoszono żałobę. We wtorek w miejscowym kościele parafialnym odbyło się czuwanie za ofiarami wypadku – Giorgią i Mileną.

Włoska policja
Włoska policja
Źródło: CFEDEph / Shutterstock

Polak pozostanie w areszcie we Włoszech

We wtorek sędzia utrzymał areszt wobec Polaka, który – jak podała agencja Ansa – przyjechał do Włoch odebrać rower. Podczas posiedzenia sądu w sprawie wniosku o utrzymanie aresztu kierowca prosił rodziny ofiar o przebaczenie i mówił, że jest zrozpaczony tym, co się stało – relacjonują lokalne media z Lombardii.

"Kierowca furgonetki, wyglądający na zdenerwowanego i korzystający z pomocy tłumacza, wyjaśnił, że nagle skręcił, ponieważ oślepiły go reflektory samochodu jadącego z naprzeciwka" – przekazał portal Lecco Notizie.

Portal Il Giorno przekazał, że Polak "jest zawodowym kierowcą ciężarówki i jest ojcem 8-letniego dziecka". Wyjaśniono, że "pozostanie w areszcie w związku z tym, że nie był w stanie wskazać we Włoszech nikogo, kto mógłby go przyjąć w ramach środków alternatywnych, takich jak areszt domowy".

OGLĄDAJ: TVN24 HD
pc

TVN24 HD
NA ŻYWO

pc
Ten i inne materiały obejrzysz w subskrypcji
Czytaj także: