Samochód, czekając na zmianę światła na jednym z gliwickich skrzyżowań, nagle stanął w płomieniach. Kierowca wyskoczył z auta, by po chwili do niego wrócić. Okazało się, że mężczyzna przewoził butle z gazem.
- Prawdopodobnie nastąpił wyciek paliwa i doszło do samoczynnego zapłonu. Kierowca szybko opuścił pojazd. Przewidując zagrożenie wybuchem zaczął wyjmować butle z gazem propan butan, które przewoził - mówi Marek Słomski, z gliwickiej policji.
Jak podkreśla Słomski w każdym momencie butle mogły eksplodować, jednak mężczyzna kierując się bezpieczeństwem także innych osób wyniósł je na odpowiednią odległość.
Nie było osób poszkodowanych. Na miejsce przybyła straż pożarna, która ugasiła palącą się przednią część samochodu.
Zdarzenie, do którego doszło w czwartek, zarejestrowały kamery miejskiego monitoringu.
Samochód zapalił się w Gliwicach przy ul. Dąbrowskiego:
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Policja Śląska