CHORZÓW

Były prezydent Chorzowa z zarzutami

pap_20240213_0AX-blur
Chorzów (Śląskie)
Źródło: Google Earth
Andrzej K., były prezydent Chorzowa usłyszał zarzuty za działanie na szkodę miasta i wyrządzenie mu szkody majątkowej. Jednak to nie wszystko, co prokuratura zarzuca samorządowcowi. Sprawa - jak informują śledczy - dotyczy między innymi finansowania klubu piłkarskiego Ruch Chorzów.

W środę na polecenie katowickiej prokuratury Centralne Biuro Śledcze Policji zatrzymało byłego prezydenta Chorzowa Andrzeja K. oraz dwie inne osoby. Czynności odbywały się w środę i czwartek. Do czasu ich zakończenia śledczy nie informowali o szczegółach. W czwartek wieczorem rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach Andrzej Duda opublikował komunikat z informacją o postawieniu zarzutów byłemu prezydentowi Chorzowa i dwóm innym osobom, wśród nich byłemu prezesowi nieistniejącej już chorzowskiej spółki komunalnej "Centrum Przedsiębiorczości". "Zarzuty przedstawione Andrzejowi K. dotyczą między innymi działania na szkodę miasta Chorzów i wyrządzenia tej jednostce samorządowej szkody majątkowej, zakłócania przetargu publicznego, przyjmowania - wbrew przepisom Kodeksu wyborczego - niepieniężnych korzyści majątkowych w trakcie kampanii wyborczej w 2018 roku, a także nadużycia uprawnień poprzez wykorzystywanie pracowników Urzędu Miasta Chorzowa w swojej kampanii wyborczej" - wyszczególnił prokurator Duda. Dodał, że zarzuty działania na szkodę miasta Chorzów usłyszały też dwie pozostałe zatrzymane z nim osoby, w tym były prezes spółki "Centrum Przedsiębiorczości".

Wielowątkowe śledztwo prokuratury, 160 tomów akt

Rzecznik katowickiej prokuratury wyjaśnił, że ogłoszenie zarzutów między innymi Andrzejowi K. jest efektem toczącego się od kilku lat wielowątkowego śledztwa w sprawie działania na szkodę Chorzowa i wyrządzenia tej jednostce samorządowej szkody majątkowej. Dotąd zgromadzony materiał dowodowy liczy ponad 160 tomów. "Prokurator osobiście przesłuchał ponad stu świadków, zasięgnął szeregu opinii specjalistycznych między innymi z zakresu audytu, kontroli samorządu terytorialnego i finansów publicznych, zamówień publicznych, reklamy i marketingu, wyceny i analizy ekonomiczno-finansowej oraz księgowości, rachunkowości i finansów, a także uzyskał dokumentację od podmiotów objętych śledztwem, w tym w wyniku przeszukań" - podał Duda.

Wsparcie dla klubu piłkarskiego pod lupą śledczych

Z materiału ma wynikać duże prawdopodobieństwo, że w latach 2011-2019 dochodziło do nieprawidłowości związanych z finansowaniem ze środków samorządowych spółki akcyjnej Ruch Chorzów. Wsparcie to odbywało się w różnych formach - pożyczek, obejmowania akcji emitowanych spółkę, a także przetargu, którego warunki miano ustalono w taki sposób, aby przesądzić zwycięstwo Ruchu Chorzów. Jedna z pożyczek, w wysokości 12 milionów złotych, została udzielona także za pośrednictwem spółki "Centrum Przedsiębiorczości". W zależności od przypadku, finansowanie Ruchu Chorzów miało odbywać się bez rzetelnego zapoznawania się z sytuacją finansową spółki, badania możliwości spłaty pożyczki albo wręcz ze świadomością bardzo złej kondycji finansowej spółki. "Za każdym razem przekazywane środki służyły de facto podtrzymaniu bieżącej płynności finansowej spółki, co nie należało do zadań własnych jednostki samorządu terytorialnego - miasta Chorzów" - podkreślił prokurator.

Prokuratura: milionowe straty samorządu

W postępowaniu stwierdzono też między innymi nieprawidłowości dotyczące zakupu przez miasto opuszczonego i zniszczonego ratusza gminy Hajduki Wielkie (obecnie część Chorzowa). Miasto kupiło w 2018 roku obiekt za 2,8 miliona złotych od prywatnego właściciela i sfinansowało nowy dach. W 2023 roku Chorzów przekazał budynek resortowi sprawiedliwości na jedną z siedzib sądu rejonowego. "Łączna szkoda jaką w wyniku opisanych wyżej działań poniosło Miasto Chorzów wyniosła ponad 29 milionów złotych. Szkoda po stronie Centrum Przedsiębiorczości wyniosła natomiast 12 milionów złotych" - podsumował rzecznik prokuratury w komunikacie.

Wniosek o tymczasowe aresztowanie byłego prezydenta

Zrelacjonował, że podczas czynności przed prokuratorem podejrzani nie przyznali się do popełnienia zarzuconych im czynów, a jeden z nich odmówił składania wyjaśnień. Wobec dwóch podejrzanych: Andrzeja K. oraz Piotra M. prokurator skierował do sądu wniosek o zastosowanie tymczasowego aresztowania. Jako podstawę prokurator wskazał obawę matactwa oraz grożącą podejrzanym surową karę. Wobec trzeciego z podejrzanych prokurator zastosował dozór policji i poręczenie majątkowe. W związku z zarzuceniem podejrzanym popełnienia przestępstw, za które można orzec obowiązek naprawienia szkody, prokurator wydał postanowienie o zabezpieczeniu majątkowym. Za zarzucone przestępstwa podejrzanym grozi kara więzienia od jednego roku do 10 lat.

Andrzej K., były prezydent Chorzowa (zdjęcie z 2024 r.)
Andrzej K., były prezydent Chorzowa (zdjęcie z 2024 r.)
Źródło: PAP/Michał Meissner

Zimą 2021 roku w ramach śledztwa w sprawie niegospodarności CBŚP przeprowadziło przeszukania w chorzowskim urzędzie miasta, zabezpieczając m.in. dokumenty. Przeszukania, na polecenie katowickiej prokuratury, odbywały się również w innych miejscach, między innymi miejskich spółkach. Andrzej K., który był prezydentem z Platformy Obywatelskiej, określił wówczas te działania jako atak polityczny. Wówczas nie przedstawiono mu żadnych zarzutów. Śledczych interesowała głównie współpraca miasta z Ruchem Chorzów, a przede wszystkim pożyczka udzielona temu klubowi w wysokości 18 milionów złotych - opisywał wówczas prezydent. Andrzej K. był prezydentem Chorzowa od 2010 do 2024 roku. W ostatnich wyborach, startując z komitetu Koalicji Obywatelskiej przegrał z Szymonem Michałkiem, który po raz pierwszy startował w wyborach samorządowych i zwyciężył w pierwszej turze uzyskując 54,67 proc. głosów. Na K. zagłosowało 33,92 proc. wyborców. Śledztwo w tej sprawie prowadzi Centralne Biuro Śledcze Policji pod nadzorem prokuratora 1. Wydziału Śledczego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.

Czytaj także: