Zarzuty uszkodzenia ciała oraz naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego usłyszał 34-latek, który brutalnie pobił ratownika medycznego, kiedy ten pomagał jego córce. Mężczyzna miał złamaną szczękę i wybite zęby. Jak podkreśla policja, ratownik wykonujący swoje czynności jest w świetle prawa objęty szczególną ochroną.
Jak informuje Marek Wypych z zabrzańskiej policji, 34-latek usłyszał zarzuty uszkodzenia ciała i naruszenia nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego. Grozi mu za to do 5 lat więzienia.
W świetle obowiązującego prawa, ratownik medyczny podejmujący interwencję jest traktowany jak funkcjonariusz publiczny. A te osoby kodeks karny chroni w sposób szczególny.
2-latka miała drgawki
Już w czasie rozmowy telefonicznej z dyspozytorem, ojciec był bardzo agresywny i cały czas przeklinał. Kiedy na miejsce przyjechał zespół pogotowia, ojciec zaatakował jednego z ratowników. Pobił go do nieprzytomności, złamał szczękę i wybił zęby. Po tym, jak ratownik się ocknął, dalej udzielał pomocy 2-latce. Potem sam trafił do szpitala.
W rozmowie z dziennikarką TTV ojciec dziewczynki tłumaczył, że niczego nie pamięta i nie wie, co się stało.
34-latek to były mistrz Śląska w boksie. W przeszłości uczestniczył także w zawodach strongmanów.
"Rodzina jest dużym wsparciem"
Od zdarzenia minęło już ponad dwa miesiące. Mimo to ratownik medyczny nadal przebywa na zwolnieniu lekarskim. Nie wiadomo, kiedy będzie mógł wrócić do pracy. Mężczyzna ma zaburzenia neurologiczne, bóle głowy i nudności.
- Staram się o tym nie myśleć, ale niestety to wraca. Byłem w pracy, wykonywałem swoje obowiązki – wspomina Jan, poszkodowany ratownik.
I dodaje: Jak wychodzę na ulicę, to nie czuję się zbyt pewnie. W tej chwili przede wszystkim rodzina jest dla mnie dużym wsparciem.
Do ataku doszło w Zabrzu, przy ul. Tatarkiewicza:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: Archiwum TVN24 Katowice