Pan Rafał do własnego domu musi wchodzić po drabinie przez okno. I tak jest już od trzech lat. Powodem jest spór o spadek. Swoje prawa do połowy majątku zgłosił stryj pana Rafała, przegrodził posesje i odciął wejście do domu. Częstochowski sąd co prawda nakazał mu, aby umożłiwił normalne korzystanie z drzwi, ale pisemną decyzję wysłał do innego miasta.
Rafał Olbrich mieszka w Blachowni niedaleko Częstochowy. Dom otrzymał w spadku po zmarłej mamie. Kilkanaście lat temu o majątku przypomniał sobie wuj pana Rafała. Uznał, że należy mu się połowa nieruchomości i postanowił ją zająć.
Podzielił dom na pół
Trzy lata temu posesję przegrodził płotem w taki sposób, że pan Rafał nie ma dostępu do drzwi wejściowych. Dlatego do domu wchodzi po drabinie przez okno. To jedyny sposób by dostać się do środka.
Pan Rafał ma trzecią grupę inwalidzką i cierpi na schorzenie kręgosłupa. Każdego dnia po drabinie wspina się kilkanaście razy. To dla niego udręka, ale też nie jedyny problem.
– Nie mam dostępu do wody. Studnia została odgrodzona, dlatego wodę kupuję, a do prania używam deszczówki - dodaje.
Wuj pana Rafała sprawy nie chce komentować. - Ja mam pół domu i na tym koniec – mówi krótko.
Błąd sądu
Sprawa trafiła do częstochowskiego sądu, który prowadzi postępowanie o zniesienie współwłasności. W styczniu nakazał wydanie panu Rafałowi kluczy do drzwi wejściowych. Co prawda decyzja jest prawomocna, ale niewiele można zrobić. Wszystko przez błąd sądu, który wysłał pismo z klauzulą wykonalności do… innego miasta. Zamiast do Blachowni pismo trafiło do Częstochowy.
- Wyroki, które zapadły w mojej sprawie powinny być jak najszybciej wykonane. Ileż można wchodzić do domu po drabinie przez okno? – pyta pan Rafał.
Rzecznik częstochowskiego sądu zapewnia, że błąd lada dzień zostanie naprawiony i decyzja trafi pod właściwy adres. Dla pana Rafała to bardzo ważne. Ma nadzieję, że w końcu będzie mógł normalnie korzystać ze schodów.
Rodzinny spór toczy się w Blachowni:
Jeśli chcielibyście nas zainteresować tematem związanym z Waszym regionem, czekamy na Wasze sygnały/materiały. Piszcie na Kontakt24@tvn.pl.
Autor: ejas / Źródło: TVN24 Katowice
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 Katowice | Paweł Skalski