Prokuratura Okręgowa w Sosnowcu poinformowała, że będziński sąd rejonowy przychylił się do wniosku śledczych o zastosowanie tymczasowego aresztowania mężczyzny podejrzanego o przestępstwa seksualne na szkodę swojej małoletniej córki. Grozi mu dożywocie.
Jeśli doświadczasz problemów emocjonalnych i chciałbyś uzyskać poradę lub wsparcie, tutaj znajdziesz listę organizacji oferujących profesjonalną pomoc. W sytuacji bezpośredniego zagrożenia życia zadzwoń pod numer 997 lub 112.
Podejrzany mężczyzna nie przyznał się do winy. O tym, że mogło dojść do zbrodni, policja dowiedziała się 18 września. Wtedy to do Komendy Powiatowej Policji w Będzinie zgłosiła się kobieta, która zawiadomiła o popełnieniu przestępstwa na szkodę jej córki (prokuratura informuje jedynie, że dziecko ma poniżej 15 lat, nie podając dokładnego wieku).
Szokujące okoliczności
Postępowanie w tej sprawie tego samego dnia wszczęła Prokuratura Rejonowa w Będzinie. Dziewczynka złożyła zeznania w sądzie, w obecności psychologa. Przesłuchano też świadków, przeprowadzono oględziny mieszkania, w którym miało dość do przestępstw i sporządzono dokumentację medyczną. W oparciu o te i inne dowody zatrzymano ojca dziewczynki i przedstawiono mu zarzut. Mężczyzna nie przyznał się do winy.
"Wstępnie poinformowała funkcjonariuszy, że ojciec dziecka miał podawać dziewczynce narkotyki, polecał jej zakładać odzież dorosłej kobiety, aby zmusić ją do poddania się innym czynnościom seksualnym, jak również dopuścić się takich czynności wobec niej. Do zdarzenia miało dojść podczas pobytu dziewczynki u ojca. Dziecko powiadomiło psychologa szkolnego o zaistniałej sytuacji, który przekazał informację matce dziewczynki" - opisywali śledczy.
Widmo dożywocia
Na wniosek prokuratury będziński sąd aresztował podejrzanego na trzy miesiące. Za najsurowsze z przestępstw zarzucanych podejrzanemu grozi nawet dożywocie, a dolną granicą jest kara pozbawienia wolności na pięć lat.
ZOBACZ TEŻ: Niemal 70 procent polskich 18-latków doświadczyło w dzieciństwie krzywdy seksualnej w internecie
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock/zdjęcie ilustracyjne