Katowice

Katowice

Premier: Polska jest potęgą w grach komputerowych

W czym mamy się ścigać z bogatymi krajami Zachodu, jak nie w tych nowych branżach? - pytał premier Mateusz Morawiecki, który w niedzielę w Katowicach odwiedził turniej e-sportowy Intel Extreme Masters. - Cieszę, że Polska jest potęgą w grach komputerowych - powiedział podczas spotkania z uczestnikami.

Dwóch nastolatków wyszło spod lodu o własnych siłach. Jeden wrócił do wody po trzeciego

Nastolatkowie zamiast do szkoły, poszli do parku. Weszli na zamarznięty zbiornik wodny i lód zarwał się pod nimi. Mogłoby już ich nie być na świecie, gdyby nie pan Paweł. - Szukałem dużej deski. Wziąłem ją i idę tam, na boso. Widzę, że jest dziura, dookoła lód. Podbiegłem tam, kucnąłem, może klęknąłem czy może położyłem się nawet i tak tę deskę podałem - opowiada nam mężczyzna.

Zginęli pod Matterhorn. Zostawili żony i dzieci. "Dlaczego?"

- Od dawna planowali tę wyprawę. Piotr był pasjonatem, opowiadał w pracy o górach. Od środy nie było z nim kontaktu - opowiada komendant straży miejskiej w Rydułtowach, szef Piotra, który zginął wraz z kolegą Arturem w Alpach pod Matterhorn. Obaj mieli żony i dzieci.

Chłopcy zapalili dopalacze na klatce schodowej i prawie umarli. Akt oskarżenia

Mężczyzna coś dał chłopcom, zapalili, a po chwili zaczęli słaniać się na nogach i osunęli się na podłogę - tyle nagrała kamera monitoringu na klatce schodowej. Wcześniej kupił tę substancję od innego mężczyzny. Pół roku później prokuratura oskarżyła obu za podanie dwóm chłopcom dopalaczy, po których mogli umrzeć, gdyby nie interwencja lekarzy.

W kwietniu zmarła im mama, w lutym spłonął dom. Pomogła obca kobieta

Usłyszała historię o dwóch braciach, którzy wychowali się bez ojca, a po stracie mamy i domu mieszkają po znajomych. Usiadła przed komputerem i założyła zbiórkę, bo "ktoś musi wystartować z pomocą". Dopiero następnego przyszła refleksja: "Boże, przecież oni mnie nie znają, pomyślą, że jestem oszustką". Odnalazła ich. Wszystkich zaskoczyły rozmiary wsparcia.

Zderzyli się na środku skrzyżowania

Największe skrzyżowanie w Rudzie Śląskiej. Z sygnalizacją, ale przed świtem jest wyłączona. Dwaj kierowcy nadjeżdżają o tej samej porze z różnych stron i żaden się nie zatrzymuje. Za spowodowanie czołowego zdarzenia jeden dostał mandat.