Tylko w TVN24 GO
"Żyliśmy nadzieją. Ostatnie badania przyniosły informację najgorszą"
- To było około 12. tygodnia, kiedy otrzymaliśmy pierwsze informacje, że coś może być nie tak. Zaczęły się badania, które nie polegały już na wydrukowaniu fajnego zdjęcia z USG, ale też na sprawdzaniu, jak głębokie są wady i czy płód jeszcze żyje - mówią Olga i Dariusz Szczotkowscy, którzy zdecydowali się na przerwanie ciąży po tym, jak u ich dziecka wykryto zespół Edwardsa. Jak mówią, przez 1,5 miesiąca żyli w ciągłym strachu. Ze łzami w oczach wspominają o nadziei, którą mieli do końca. Niestety, ostatnie badania przyniosły informację najgorszą. - Wtedy pracowałam w firmie, która zajmowała się artykułami dziecięcymi. Dla mnie wyjście do pracy było koszmarem. Koleżanki pytały mnie, czy wybraliśmy już imię, a my w tym czasie rozmawialiśmy już o pochówku - wspomina pani Olga. O walce o życie dziecka, a także o tym, co by się stało, gdyby życie właśnie teraz, po orzeczeniu Trybunału, postawiło ich przed tak trudnym wyborem, opowiedzieli reporterce "Faktów" TVN Renacie Kijowskiej.