Tylko w TVN24 GO
Hanna Polak o "Aniołach z Sindżaru": tutaj ludobójstwo jest pewnego rodzaju tłem
Hanna Polak jest polską reżyserką filmów dokumentalnych i operatorką kamery. Obecnie mieszka w Stanach Zjednoczonych. Jej film, "Dzieci z Leningradzkiego", był nominowany do Oscara. W rozmowie z Marią Mikołajewską mówi między innymi o swoim filmie "Anioły z Sindżaru", który opowiada wstrząsającą historię prześladowanych przez ISIS Jazydów. Polak zdradza kulisy pracy nad dokumentem. Wyznaje, że nie chcąc narażać na niebezpieczeństwo nikogo poza sobą, na część zdjęć jeździła sama. - Nieraz jest tak, że ludzie pytają mnie o niebezpieczeństwo. Jasne, że jest fizyczne niebezpieczeństwo, wiadomo, że jak jesteś w takich miejscach, to są bomby, miny, jest ISIS, są działania wojenne, jest broń, wszystko się może zdarzyć - mówi w rozmowie z Marią Mikołajewską. Podkreśla jednak, że "największym niebezpieczeństwem dla niej jest to, czy człowiek pozostanie po takim czymś normalny, czy twoja psychika to wytrzyma". - Czy posttraumatyczny syndrom cię nie dorwie i nie zabije - dodaje.