Rozmowy na szczycie

"Hrubieszów, Paryż, Londyn, Nowy Jork mają to samo znaczenie. To było widać"

15 listopada Rosja przeprowadziła największy od początku wojny atak rakietowy przeciwko celom na terytorium Ukrainy. Atakowany był między innymi Lwów, znajdujący się kilkadziesiąt kilometrów od Przewodowa. W wyniku eksplozji w powiecie hrubieszowskim zginęło dwóch Polaków. Najprawdopodobniej - jak podaje Pentagon - jest to efekt pocisku obrony powietrznej Ukrainy. Marcin Wrona w programie "Rozmowy na szczycie" w TVN24 GO zwrócił uwagę na wypowiedź jednego z amerykańskich ekspertów wojskowych, który nie wykluczał, iż "Rosjanie tak programują swoje pociski manewrujące i rakiety, aby leciały maksymalnie blisko polskiej granicy, żeby Ukraina bała się je zestrzeliwać w obawie trafienia na polskie terytorium". Według niego przez fakt, że "na tyle blisko naszej granicy padają rosyjskie rakiety, było rzeczą nieuniknioną, że prędzej czy później dojdzie do jakiegoś błędu". Wrona jest pod wrażeniem, jak szybko i jak skutecznie zadziałały amerykańskie władze i "w ciągu zaledwie paru godzin mieliśmy oświadczenia wszystkich ważnych amerykańskich instytucji". Jacek Stawiski obawiał się niekontrolowanego wypływu różnego rodzaju spekulacji, zaznaczając, że "to jest świetna pożywka dla rosyjskiej dezinformacji i propagandy". - Wyobrażam sobie wielką nerwowość, jaka mogła zapanować w wielu domach - powiedział. Zdaniem Jacka Stawiskiego "uświadomiliśmy sobie, co jest prawdziwym DNA Sojuszu Północnoatlantyckiego". Podkreślił, że "NATO jest tak potężne, że nikt go nie chce przetestować". Prowadzący "Rozmów na szczycie" rozmawiali również o relacjach Rosji z Chinami, Tajwanie oraz o ogłoszeniu przez Donalda Trumpa startu w wyborach prezydenckich w USA w 2024 roku.

 

ZOBACZ TEŻ: Wybuch w Przewodowie - co wiemy do tej pory

16.11.2022
Długość: 30 min
Data premiery: 2022